Ćwierć miliona na wychodek? Za mało!
Opublikowano 24 września 2021, autor:
Piotr Piotrowski
Burmistrz Żagania chciał budować miejski szalet za ponad ćwierć miliona zł. Ale nawet za tak astronomiczną kwotę nie udało mu się znaleźć wykonawcy.
Miejski szalet w piwnicy kamienicy w pobliżu i Placu Wolności i Ratuszowej został zamknięty kilka lat temu. Dziś w centrum Żagania publicznej ubikacji brak. Propozycja budowy nowego szaletu pojawiła się po konsultacjach społecznych, które z powodu pandemii zastąpiły głosowanie na inwestycje budżetu obywatelskiego.
– Szalet stanie przy wjeździe do dawnego Zamexu, na Placu Wolności – poinformował radnych na komisji burmistrz Andrzej Katarzyniec. – Będzie wyposażony w system automatycznego mycia podłogi, dezynfekcji i suszeniem deski sedesowej, a także wyposażony w wandaloodporną umywalkę. Do szaletu będzie prowadziła nawierzchnia z kostki granitowej.
Konsultacje społeczne?
Najpierw na zakup kontenera miasto planowało wydać 180 tys. zł, ale po autopoprawce burmistrza, zwiększono tę kwotę do 265 tys. zł. Mimo tego, przetarg zakończył się fiaskiem. Najtańszą ofertę zaoferowała Ecogigant ze Stanowic – bagatela, 317 tys. zł. Pozostałe dwie były jeszcze droższe – 392 tys. zł i 430 tys. zł. Przetarg zostanie powtórzony.
– Dla mnie od początku ta inwestycja była niefortunna. Zarówno jej lokalizacja, jak i koszt – zaznacza radny Jakub Witek. – Uważam, że miejski szalet powinien być, ale w ścisłym centrum miasta. Dużo taniej byłoby zaadaptować na ten cel jedno z pomieszczeń na parterze którejś z kamieniczek deptaku przy ul. Warszawskiej, Słowackiego czy Rynku. Urzędnicy powinni zapytać mieszkańców, choćby w drodze ankiety, gdzie chcą mieć taką toaletę. Na pewno stawianie jej na Placu Wolności nie jest dobrym pomysłem.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS