Przez blisko godzinę piłkarze Górnika Łęczna byli poza rozgrywkami Pucharu Polski. W starciu 1/32 finału tych rozgrywek Górnik Polkowice ogrywał ekstraklasowego rywala 1:0. Nie pomagała obecność na boisku kilku piłkarzy, którzy co tydzień wybiegają na boiska najlepszej ligi w kraju. Kiedy wydawało się, że łęcznianie odpadną z rozgrywek, doszło do piłkarskiego cudu.
90. minuta gry. Serhij Krykun pakuje piłkę do siatki. Ekipa Kamila Kieresia rzutem na taśmę zapewnia sobie dogrywkę. Każdy szykuje się już na dodatkowe 30 minut. WTEM – rzut karny dla gości z Łęcznej. 94. minuta gry, Michał Mak podchodzi do piłki i trafia na 2:1. Górnik Polkowice, który od 35. minuty spotkania prowadził po bramce Macieja Bancewicza, znalazł się za burtą pucharowych rozgrywek. Wiadomo, że dla pierwszoligowca nie jest to jakaś katastrofa i koniec świata, ale jednak porażka w takich okolicznościach zawsze boli.
ILE MOŻNA ZAROBIĆ W PUCHARZE POLSKI [PREMIE DLA KLUBÓW]
Banda z Lubelszczyzny łapie z kolei następne ważne zwycięstwo. Ostatnio w podobnym stylu Górnik ograł Wisłę Płock – odrabiając straty z 0:2. Od kiedy trenerem łęcznian jest Kamil Kiereś bramki w końcówce spotkań są zresztą specjalnością Górnika. W 1. lidze w ostatnim kwadransie gry zespół z Łęcznej zdobył 12 bramek – 25% całego dorobku. Półkę niżej także mówiono o „Kiereś Time”, więc ewidentnie nie jest to przypadek.
– Jeżeli to się sprawdza na etapie obecnego czy też poprzedniego sezonu, to tylko oznacza, że jako trenerzy dobrze czuwamy nad przygotowaniem fizycznym drużyny. Myślę, że ważna jest też filozofia myślenia i odpowiednie nastawienie. Staram się nakreślać to tak, że mecz to jest przede wszystkim wynik, skuteczność działań. Może być tak, że danego dnia nie grasz zbyt dobrze, ale docieramy do końcówki spotkania i wynik jest na styku. Można zremisować, albo wygrać. Docierając do tego momentu, musisz zakładać, że stworzysz jeszcze jedną, dwie sytuacje. A patrząc w bardziej optymistyczną stronę – jeśli grasz bardzo dobry mecz, to tym bardziej te sytuacje stworzysz i będzie ich kilka. Zawsze powtarzam, że one będą, trzeba tylko się skoncentrować i być nastawionym, żeby być w polu karnym – mówił nam sam zainteresowany na pytanie o skuteczność na finiszu.
Górnik Polkowice – Górnik Łęczna 1:2 (1:0)
Bancewicz 35′ – Krykun 90′, Mak 90+4′
fot. Newspix
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS