– W tym roku szczególnie potrzebujemy wolontariuszy, a bez nich Szlachetnej Paczki po prostu nie ma – mówi Katarzyna Kozioł ze Szlachetnej Paczki w Elblągu. – Zdajemy sobie sprawę, że rolę odgrywa tutaj pandemia, bo wolontariuszy brakuje również na poziomie ogólnopolskim – przyznaje.
Jak wyjaśnia Katarzyna Kozioł, choć finał akcji jest w grudniu, a ona sama kojarzy się ze świętami, jednak przygotowania rozpoczynają się już w sierpniu.
– Jesteśmy obecnie w momencie, w którym wdrażamy wolontariuszy. Bardzo zachęcamy do udziału w wolontariacie, bo udział w Szlachetnej Paczce bardzo dużo uczy, pozwala się rozwijać. Nie jest też tak, że gdy ktoś się zgłosi, od razu ma działać. Przygotowujemy do tego, uczymy, prowadzone są specjalne szkolenia. Nie wypuszczamy od razu na głęboką wodę. Trzeba jednak wykonać ten pierwszy krok, a jest nim zgłoszenie się przez naszą stronę internetową. Dopiero potem mówimy, jak należy pracować z rodzinami, na co zwracać uwagę itd. Dodam też, że do „paczkowych” rodzin wolontariusze nigdy nie chodzą pojedynczo.
Wolontariusze otrzymują historie rodzin od osób prywatnych czy firm, ich zadaniem jest poznanie tych osób i weryfikacja, czy rzeczywiście powinny one otrzymać pomoc.
Szlachetnej Paczki nie byłoby też bez darczyńców. Ci na stronie inicjatywy już w listopadzie będą mogli znaleźć osoby i rodziny, np. ze swojego regionu, którym chcieliby pomóc.
Szlachetna Paczka w Elblągu zachęca tych wszystkich, którzy nie są w stanie zaangażować się w wolontariat, do pomocy w finale akcji, który odbędzie się w Elbląskim Parku Technologicznym 11-12 grudnia.
– Wtedy można nam pomóc na miejscu na różne sposoby, bo finał od strony logistycznej jest dużym wyzwaniem, samo noszenie wszystkich paczek jest wymagające. Będziemy bardzo wdzięczni, jeśli osoby dysponujące samochodami pomogą nam np. w rozwożeniu tych paczek do rodzin – wyjaśnia Katarzyna Kozioł.
Szlachetna Paczka to program społeczny Stowarzyszenia Wiosna, polegający na pomocy rodzinom, które mimo trudności chcą zmienić swoją rzeczywistość.
– Paczka ma być wsparciem dla takiej rodziny, nie wyręczaniem – dodaje wolontariuszka. – To wręcz forma nagrody dla rodzin, które mimo wielu trudności, wielkich tragedii, jak choćby pożar domu, choroba, utrata pracy, już samodzielnie podejmują starania o zmianę swojej sytuacji. Paczka jest też przygotowywana tak, żeby odpowiedzieć na rzeczywiste potrzeby rodziny. Nieco inaczej wygląda pomoc osobom starszym, które już nie są w stanie same wpłynąć na ich aktualną sytuację.
Sytuacje rodzin, jak podkreśla Katarzyna Kozioł, są zresztą bardzo różne. Stąd praktykowane w ramach inicjatywy przedstawianie ich historii na stronie internetowej.
Stowarzyszenie Wiosna prowadzi też projekt Akademia Przyszłości przeznaczony dla potrzebujących pomocy dzieci.
– Tu również szukamy wolontariuszy, którzy przez rok będą pracować z jednym dzieckiem, wspierać w lekcjach, a przede wszystkim pomagać dziecku uwierzyć w siebie, bo to główny cel tej inicjatywy – zaznacza Katarzyna Kozioł.
– Z obecną liczbą wolontariuszy Szlachetna Paczka może dotrzeć jedynie do 495 rodzin z województwa warmińsko-mazurskiego, to o 428 mniej niż w poprzednim roku. Skala pomocy może być w tym roku zdecydowanie mniejsza także w Akademii Przyszłości. Jeżeli nie uda się zrekrutować brakującej liczby wolontariuszy, wsparciem zostanie objętych o 29 mniej dzieci w porównaniu do poprzedniej edycji – czytaliśmy w komunikacie prasowym Stowarzyszenia Wiosna z zeszłego tygodnia.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS