A A+ A++

Czterdzieści osób zaciekawionych tematem funkcjonowania ekonomii społecznej pod marką lokalną Zagórzańskie Dziedziny spędziło u Zagórzan dwa intensywne dni w drugim tygodniu września.

37 przedstawicieli podmiotów ekonomii społecznej, organizacji społecznych, instytucji pomocowych z terenu subregionu południowego województwa świętokrzyskiego i 3 przedstawicieli Świętokrzyskiego Ośrodka Wsparcia Ekonomii Społecznej, realizując bardzo napięty i różnorodny program wizyty studyjnej, podpatrywało w Zagórzańskich Dziedzinach jak pod marką lokalną można skupić i rozwijać działania prospołeczne.

Gości z sąsiedniego województwa powitał inicjator i koordynator zagórzańskiej marki lokalnej, Bolesław Żaba – wójt gminy Mszana Dolna. Spotkanie w Urzędzie Gminy Mszana Dolna stało się okazją do prezentacji marki Zagórzańskie Dziedziny oraz wprowadzeniem do tego, co przez dwa kolejne dni miało nastąpić. Uczestnicy spotkania dopytywali o rozwiązania wypracowane przez kreatorów Zagórzańskich Dziedzin, które stały się podstawą stworzenia punktów sprzedaży produktu lokalnego oraz Zagórzańskiej księgarenki. Jak takie miejsca funkcjonują w rzeczywistości przekonali się osobiście w Studio RZ. W rozmowie z Karoliną Zapałą, prezes Stowarzyszenia Kierunek Przyszłość, dociekali korzyści, jakie daje trójsektorowa współpraca podmiotów skupionych pod marką lokalną. Przekonali się również, po co w tym regionie zawiązano partnerstwo i jakie prawa i obowiązki ma każdy, kto do niego przystąpił.

Uroki Zagórzańskich Dziedzin mieszkańcy południowego subregionu województwa świętokrzyskiego podziwiali spacerując do miejsca swojego zakwaterowania — Młodzieżowego Ośrodka Rekolekcyjno – Rekreacyjnego na Śnieżnicy w Kasinie Wielkiej. Tam przywitano ich jak na prawdziwą zagórzańską gościnność przystało – zapraszając do suto zastawionego stołu, a królowały na nim regionalne potrawy, które pretendują do wpisu na Listę Produktów Tradycyjnych: zupa z korpieli, razowy kołoc na słono, kluski rozgarnywane zwane sapką i pierogi z suszonymi śliwkami. 

O tym skąd Zagórzanie czerpią inspiracje do swoich aktywności oraz jak w praktyce wyglądają warsztaty oparte na lokalnym dziedzictwie, uczestnicy wizyty studyjnej przekonali się podczas udziału w przykładowych działaniach partnerów Zagórzańskich Dziedzin. Mieszkańcy południowej części województwa świętokrzyskiego mogli osobiście sprawdzić, czy obszary zidentyfikowane przez Zagórzan w procesie kreacji swojej marki lokalnej jako podstawowe w ich działalności mają przełożenie na ofertę marki.  Odlewając ślady i tropy zwierząt pod czujnym okiem Krystyny Popko – Tomasiewicz poznawali bogactwo miejscowej flory i fauny, uczyli się jak i po czym rozpoznać gatunek oraz płeć beskidzkich i gorczańskich zwierząt. Swoją wiedzę wyniesioną z warsztatów zweryfikowali w terenie.

Kojącym pojawiające się już zmęczenie oraz całodzienną aktywność fizyczną zajęciem okazały się kolejne z warsztatów zaproponowane im przez Zagórzan. Tym razem uczestnicy wizyty studyjnej odnaleźli inspiracje do wykorzystania lokalnych ziół w aromaterapii, sztuce użytkowej i zajęciach artystycznych. Wzorując się na roślinach, którymi natura szczodrze obdarzyła beskidzkie łąki, samodzielnie wykonali potpourri i napełnili je zagórzańskimi zapachami. Przewodniczką po meandrach techniki zdobienia woreczków była Józefa Potaczek zrzeszona w Stowarzyszeniu Rękodzielników Zagórzańscy Pasjonaci. 

Goszczący na Śnieżnicy znaleźli też chwilę na odwiedziny w kaplicy zlokalizowanej w ośrodku, gdzie spotkali się z kapelanem tego miejsca. Ks. Maciej Ścibor przybliżył wszystkim historię kaplicy i ośrodka oraz zaprosił na poranną Eucharystię.

Nie mogło być lepszego zakończenia wieczoru niż skoczne warsztaty taneczne przeprowadzone przez rodzinną kapelę Kościelnioków z Olszówki, która w ramach Stowarzyszenia Miłośników Kultury Góralskiej Pod Cyrlom realizuje biesiady i warsztaty śpiewu oraz tańców regionalnych. 

Wieczór mógłby trwać… do rana,  gdyby nie ambitne plany gości Zagórzan, chcieli bowiem skorzystać z pieszej wycieczki na szczyt Śnieżnicy. Kolejno zażyczyli sobie wizyty w miejscu, gdzie mogliby zaopatrzyć się w elementy regionalnych lub stylizowanych strojów ludowych. Umożliwiła im to firma Hafthan z Koniny, która swoje stanowisko w tym dniu ulokowała w Gorczańskim Parku Narodowym – miejscu, do którego zmierzali goście Zagórzan. Tam też mogli do woli przymierzać, wybierać i zamawiać dla siebie ubrania. W Ośrodku Edukacyjnym GPN z ogromnym zainteresowaniem mieszkańcy Świętokrzyskiego obejrzeli film o gorczańskiej przyrodzie i zwiedzili ekspozycję przyrodniczą urządzoną w podziemiach zabytkowego obiektu. Anna Kurzeja, Mariola Stefanik i Paulina Widzisz z  Zespołu ds. Edukacji i Udostępniania Parku dzieliły się ze swoimi gośćmi swoją rozległą wiedzą na temat gorczańskich osobliwości przyrodniczych.

Mieszkańcy południowej części województwa świętokrzyskiego mogli się również zaopatrzyć w pyszne zagórzańskie sery, produkowane przez miejscowych rolników i sprzedawane w ramach Rolniczego Handlu Detalicznego. Specyfiki krótkich łańcuchów dostaw doświadczyli u Państwa Kochniarczyków z Łętowego.

Doskonałym przykładem wielosektorowej współpracy i funkcjonowania partnerstwa Zagórzańskie Dziedziny była niezaplanowana wizyta w Gminnej Bibliotece i Ośrodku Kultury w Niedźwiedziu. Spragnieni kawy goście tam zyskali swoje ukojenie.

Ostatnim punktem edukacji poprzez doświadczanie była wizyta w Pasiece Bartek w Kasince Małej. Barbara i Wojtek Łojasowie, właściciele gospodarstwa pasiecznego funkcjonującego w strukturach Stowarzyszenia Zagórzańska Kraina w ramach Rolniczego Handlu Detalicznego, to prawdziwi pasjonaci pszczelarstwa, którzy do edukacji o życiu pszczół oraz właściwościach zdrowotnych produktów pszczelich podchodzą w sposób niezwykle profesjonalny. Swoim gościom tego dnia opowiedzieli o siedmiu propozycjach warsztatowych opartych o miód i pszczoły, skierowanych do różnych grup odbiorców. 

Uczestnicy wizyty studyjnej poznali u nich rośliny miododajne oraz nazwy roślin poużytkowych bogatych w nektar i pyłek; zobaczyli jak wygląda życie pszczół w ulu; poznali od podszewki pracę pszczelarza oraz produkty pszczele, a także znaczenie tych niezwykle pracowitych stworzeń w przyrodzie. Zajrzeli też do pracowni gospodarzy i zaopatrzyli się w miód i inne pochodne produkty. Nie zabrakło informacji o wykorzystaniu przez Zagórzańską Krainę środków finansowych pozyskanych w ramach konkursów grantowych Małopolskiego Ośrodka Wsparcia Ekonomii Społecznej. Zgonie z zasadami zagórzańskiej gościnności – nikogo nie wypuścili do domu z pustym żołądkiem…

– Po wizycie jestem zachwycona! Naprawdę nie mogę wyjść z podziwu ile serducha wkładacie w Zagórzańskie Dziedziny i jak bardzo to serduszko widać! Magiczne miejsce, niby pełne prostoty, natury, takich podstawowych emocji, a równocześnie otoczone jakąś własną czasoprzestrzenią… Trzeba do Was wrócić. Ogromnie dziękuję za pomoc i za reagowanie na prośby grupy – ta kawa przebiła wszystko jeśli chodzi o współpracę partnerów Zagórzańskich Dziedzin! – do koordynatora zagórzańskiej marki lokalnej napisała po powrocie do domu Katarzyna Kozieł, specjalista ds. rozwoju ekonomii społecznej i PES ze Świętokrzyskiego Centrum Fundacji Rozwoju Demokracji Lokalnej w Kielcach, jedna z uczestniczek wizyty studyjnej.

– Po wnikliwej analizie genezy logotypu Zagórzańskich Dziedzin oraz jego symboliki teraz już wiemy, że trzeba tutaj przyjechać przynajmniej trzy razy, a najlepiej jeśli gości się u Zagórzan wielokrotność razy tej magicznej liczby – podkreślali jak mantrę goście Zagórzan po prezentacji marki w Urzędzie Gminy Mszana Dolna. – Musimy tutaj przyjechać jeszcze przynajmniej dwa razy – dodali na pożegnanie zmierzając do autokaru

(Źródło/fot.: UG Mszana Dolna)

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułHangar 13 w Mafii i jego tajemnica i inne ciekawostki z gier II
Następny artykułFilmowe smaczki, które twórcy ukryli w swoich produkcjach