„Należy zawsze szanować teściowe. Ale oczywiście wyszło śmiesznie” – tak Bronisław Komorowski skomentował sprawę słynnej już teściowej Donalda Tuska. W ocenie byłego prezydenta to „nadymanie się” i „chęć lekkiego ukarania kolegów”.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: TYLKO U NAS. Suski: Zdaje się, że teściowa steruje Tuskiem. To trochę taki chłopiec na posyłki, zawsze musi mieć jakąś panią
CZYTAJ TAKŻE: TYLKO U NAS. Tusk znów o teściowej. Prof. Domański: Od pewnego momentu zaczyna to być śmieszne i powinno osłabić jego notowania
Teściowa Tuska? „Wyszło śmiesznie”
Teściowa Donalda Tuska zaistniała w przestrzeni publicznej za sprawą czwartkowego chatu lidera Platformy z internautami. Co o słynnym smsie sądzi Bronisław Komorowski? Nie jest to zbyt pochlebna ocena.
Należy zawsze szanować teściowe. Ale oczywiście wyszło śmiesznie. Chyba był to pomysł na to, żeby jakoś rozluźnić i jednocześnie zejść z cokołu politycznego, bo sprawa nie warta była tego rodzaju nadymania się na straszne kary
— mówił były prezydent w Radiu Zet.
CZYTAJ WIĘCEJ: Prof. Krasnodębski stanął w obronie Siemoniaka: „Pańskie oświadczenie odpowiada prawdzie”. Polityk PO: „Dziękuję, Panie Profesorze”
Lekkie ukaranie przez obśmianie
Dopytywany, czy uważa, że Borys Budka i Tomasz Siemoniak nie powinni zostać ukarani, odparł:
Żadna inna partia, łącznie z PiS-em, nikogo nie ukarała. Można udzielić słownej nagany, ale takie nadymanie się na przesadnie serio potraktowanie tej sprawy urodzin pana Mazurka, według mnie było niepotrzebne .
Komorowski uznał, że Tusk „chciał zażartować”. Żart był nieco kabaretowy?
Ja uważam, że to była pewnie chęć lekkiego ukarania kolegów, także przez lekkie ich obśmianie, no ale wyszło śmiesznie dla całości środowiska, także dla przewodniczącego
— stwierdził były prezydent.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS