Za chwilę wykażemy niezbicie, że program 500+ w obecnym kształcie jest programem nieskutecznym wg założonych celów i niesprawiedliwym społecznie.
Do napisania notki w tym temacie skłoniła mnie jedna z wypowiedzi pod wczorajszą notką Lchlipa “Błyszcząca szabla w PiS-owskiej pochwie”. Chciałem też po prostu raz na zawsze uporać się z tego rodzaju wypowiedziami i abym następnym razem mógł już tylko odesłać do tego tekstu zamiast pisać kolejny komentarz bo naprawdę jest o czym pisać i myśleć jeszcze w tym kraju. Oto ta wypowiedź:
Dla przypomnienia 6 lat temu to w Polsce tysiące dzieci nie dojadało, głodne chodziły spać. Płaca kilku milionów Polaków nie przekraczała 1300 zł i to była Tuska i wszelkiej maści Niemieckich kolaborantów normalność.
https://www.salon24.pl/u/lchlip/1168173,blyszczaca-szabla-w-pis-owskiej-pochwie#comment-21448080
Osoby wypisujący takie rzeczy nie biorą pod uwagę stałego wzrostu gospodarczego w Polsce od czasu pełnego otwarcia się na rynek europejski a tym samym wzrostu i płac minimalnych, z którym mamy do czynienia od czasu upadku najwspanialszego systemu socjalnego świata: komunizmu, który jednak – jak za chwilę zobaczymy – mentalnie długo jeszcze będzie pokutował w naszym społeczeństwie.
Prawdą jest, że pod koniec rządów lewicy (sic!) mieliśmy problem ze skrajnym ubóstwem wielu rodzin szczególnie wielodzietnych, co było przede wszystkim pochodną dopiero co upadłego systemu. Nie załatwiły tego problemu rządy lewicy, choć trzeba jej oddać, że to ona wprowadziła Polskę do Unii co potem umożliwiło skok gospodarczy z jakim mamy do czynienia aktualnie i polepszenie się bytu również tych rodzin. Nie załatwiły tego do końca późniejsze rządy demokratycznego centrum czyli PO, choć było już coraz lepiej ze względu na wzrost świadczeń socjalnych wypłacanych takim rodzinom z opieki społecznej. Prawdą jest, że dopiero wprowadzenie programu 500+ przez rząd PiS w 2015 r. (choć pierwsze pomysły takiego programu pochodziły od lewicowych publicystów w 2009 r.), co też było jednym z głównych postulatów tej partii w wyborach do parlamentu, w zasadzie zlikwidowało ten problem, choć zaczął on już sam stopniowo zanikać ze względu na coraz wyższy wzrost gospodarczy, coraz większą łatwość znalezienia pracy i wcześniejszy wzrost tradycyjnych świadczeń socjalnych.
Jako człowiek o w dużym stopniu poglądach lewicowych, ale w tym sensie lewicy bardziej historycznej, bo napewno nie współczesnej, byłem jak najbardziej za tym programem. No chyba tylko człowiek bez serca mógłby nie być. Więc byłem. Co się jednak takiego stało, że już nie jestem i to od dawna. Czyżbym stracił serce? Wręcz przeciwnie. Już wyjaśniam.
Byłem za programem 500+ do momentu kiedy zlikwidowano kryterium dochodowe i znikła reguła “na drugie i kolejne dzieci”, a weszła reguła “na każde dziecko”. Reguła pierwotna była dobra bo miała służyć promocji powiększania rodzin. Kryterium dochodowe miało zapewniać, że pomoc ta trafi do tych najbardziej potrzebujących. Czemu teraz 500+ służy w takim kształcie w jakim jest aktualnie, a więc w sytuacji kiedy KAŻDY posiadający choćby jedno dziecko może je pobierać, tym bardziej, że nia ma już kryterium dochodowego?
Zanim odpowiemy na to pytanie musimy zapoznać się z pewnymi niezbędnymi danymi.
Po pierwsze: gwałtownie wzrosły koszty utrzymywania tego programu. Obecnie program ten obejmuje prawie 7 mln dzieci i kosztuje polskich podatników ok. 41 mld zł. Koszty te rosną oczywiście każdego roku i będą rosły tak jak i liczba pobierających je rodzin z oczywistych powodów. Do tej pory, przez okres pięciu lat, wydano na ten program, bagatela, ok. 160 mld zł.
https://www.bankier.pl/wiadomosc/Na-program-Rodzina-500-wydano-do-tej-pory-ponad-156-mld-zl-8166612.html
Jak to się ma do całości budżetu naszego kraju?
Kilka dni temu rząd przyjął projekt nowelizacji ustawy budżetowej na 2021 rok z deficytem budżetowym na poziomie 40,4 mld zł. Projekt zakłada dochody budżetu na poziomie blisko 483 mld zł, a wydatki – 523,4 mld zł. Nie trudno zauważyć, że planowany deficyt, czyli po prostu tzw. dziura budżetowa, wynosi niemal dokładnie tyle ile wynoszą koszty prowadzenia programu 500+. Nie trudno też zauważyć, że koszty programu 500+ stanowią niemal 1/10 całości rocznego budżetu państwa.
https://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/kraj/artykuly/8251095,rzad-projekt-noweli-budzetu-deficyt.html
Teraz: ile osób jest czynnych zawodowo w Polsce, tj ile osób pracuje, płaci podatki czyli po prostu ile osób składa się w Polsce na coroczny budżet.
W roku 2020 na 1000 osób aż 823 było nieczynnych zawodowo. Ok. 17 mln jest czynnych zawodowo, a ok. 13 mln nie. 66 proc. polskiego społeczeństwa składa się na coroczny budżet czyli po prostu pracuje. Jest to jednocześnie jeden z niższych wyników wśród krajów Unii Europejskiej. Najwyższy ma Islandia (86 proc.), niewiele dalej są Niemcy (75 proc.), Czechy też nieźle stoją (73 proc.), Litwa (70 proc.), Węgry (68 proc.), najniżej stoi Grecja (53 proc.), tuż przed nią są Włochy (58 proc.)
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS