Dzisiaj, 23 września (14:10)
Jak się zwracać do teściowej? Jak mówić do teścia? Dla niektórych odpowiedź na te pytania jest prosta, inni nowożeńcy łamią sobie nad nimi głowę. Czy zawsze musi być to tradycyjne “mamo” i “tato”? Nie wszyscy czują się komfortowo, używając takiej formy – uważają, że jest ona zarezerwowana dla rodziców. Jakie mamy więc alternatywy i czy warto z nich skorzystać?
To, jaką formę grzecznościową wybierzemy w rozmowie z naszymi teściami, często jest po prostu odbiciem emocjonalnego charakteru łączącej nas z nimi relacji. Jak zwracać się więc do teściowej? “Mamo”, “teściowo”, po imieniu, a może wybrać formę bezosobową? Poza naszym indywidualnym przekonaniem możemy – choć nie musimy – wziąć pod uwagę zwyczaje, jakie panują w rodzinie małżonki lub małżonka – to, jak zwracają się do naszych teściów ich inne synowe i zięciowie.
Tradycyjną formą zwracania się do teściów w Polsce są formy “mamo” i “tato”. Podkreśla to rolę małżeństwa jako fundamentu, który na zawsze spaja ze sobą dwie rodziny. W takiej interpretacji tego zwyczaju rodzice naszej partnerki i partnera stają się także naszymi rodzicami. Jeśli nie “wyszło to jeszcze samo z siebie” w okresie narzeczeństwa, to z inicjatywą takiego zwracania się do teściów warto wyjść w dniu ślubu, w czasie wesela.
Nie każdy jednak lubi taką formę – dotyczy to zarówno młodych małżonków, jak i ich rodziców. Ten zwrot grzecznościowy nie oddaje w wielu przypadkach tak silnej relacji emocjonalnej, jaka łączy nas z własnymi rodzicami. Wiele osób uważa, że słowa “mamo” i “tato” powinny być zarezerwowane tylko dla własnej rodziny.
Czasem powód może być też bardziej prozaiczny – relacje z teściami mogą po prostu być chłodne i nie układać się najlepiej. Wtedy tradycyjne zwroty kurtuazyjne brzmią nieszczerze i mogą powodować dyskomfort. Możemy jednak zastanowić się nad innymi rozwiązaniami.
“Ja zwracam się po imieniu do teściów, na weselu spytałam teściowej jak mam się zwracać i po krótkiej rozmowie obie przystałyśmy na to. Mąż do moich rodziców tak samo. Głupotą jest zwracanie się ‘mamo, tato’ do teściów. Kuzynka niedawno się rozwiodła i nagle po tylu latach mówienia do teściowej ‘mamo’ nie wiedziała, jak ma się do niej zwrócić gdy ją spotkała na mieście. Ostatecznie mówi do niej na ‘pani’ a przez dekadę zwracała się do niej ‘mamuśka’. Musimy brać przykład z zachodu i wyjść z zacofania (pisownia oryg.) – napisała na forum Interii Kasia.
To ciekawy punkt widzenia w dyskusji na temat tego, jak zwracać się do teściowej czy teścia. Pamiętajmy, że to, jaką formę wybierzemy, zależy w dużej mierze od relacji panujących w nowej rodzinie i charakteru jej członków. W historii przytoczonej przez internautkę to teściowa zaproponowała formę zwracania się po imieniu.
Oczywiście sytuacja nie zawsze przybiera taki obrót. Nie brakuje osób, które wysoko cenią sobie tradycyjne zwroty.
“Jak to po imieniu? Czy to jest koleżanka, czy kolega? Trochę kultury by się przydało. Moja teściowa ma 88 lat i od samego początku mówię jej ‘mamo’ i bardzo mnie za to ceni… Odwagi życzę…” – tak na wyżej przytoczony post odpowiada Irena.
Nie wszyscy jednak podzielają zdanie Ireny i raczej nie wyobrażają sobie, by zwracać się do swoich teściów w ten sposób.
Czy można wobec tego w jakiś sposób zachować taką formę grzecznościową, a równocześnie nie zwracać się teściów “mamo” i “tato”? Tak – kompromisowym rozwiązaniem jest na przykład forma “proszę mamy/taty”. Zachowuje ona tradycyjny charakter, a równocześnie przez swoją trzecioosobową formę nie jest tak intymna.
Dobrym manierom nie będziemy też w żadnym wypadku urągać, gdy zdecydujemy się zwracać do rodziców małżonki czy małżonka per “teściu”, “teściowo”. Z pewnością najlepszym podejściem do tematu jest szczera rozmowa i pytanie o takie rzeczy wprost. Pozwala to szybko osiągnąć zadowalający wszystkich konsensus.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS