To skutki licznych zwolnień lekarskich, które dostarczyła większość z funkcjonariuszy wydziału ruchu drogowego pabianickiej komendy.
O kłopotach kadrowych w pabianickiej drogówce pisaliśmy wczoraj. Rzeczniczka prasowa zapewniała, „że ciągłość służby na poszczególnych stanowiskach, w poszczególnych jednostkach i komórkach jest zachowana”.
Okazuje się jednak, że czas oczekiwania na przyjazd patrolu znacznie się wydłużył. Przekonali się dziś o tym uczestniczy kolizji, do której doszło na ulicy Partyzanckiej. Na radiowóz czekali około dwóch godzin.
Ile osób w pabianickiej komendzie choruje?
– Z uwagi na stan bezpieczeństwa i porządku publicznego na terenie powiatu nie jest wskazane udzielanie szczegółowych informacji w podanym zakresie – mówi podkomisarz Ilona Sidorko.
Część zwolnień ma związek z prowadzonym przez funkcjonariuszy protestem. Mundurowi chcą od rządu natychmiastowej podwyżki, znacznie wyższej niż ta obiecana trzy lata temu. Oprócz tego policjanci domagają się odpolitycznienia formacji i wprost piszą o pogarszającym się wizerunku policji. W poniedziałek odbyły się rozmowy związkowców z przedstawicielami rządu, którzy zaproponowali m.in. podwyżkę o 677 zł brutto, awanse w ramach podwyższenia grup zaszeregowania dla funkcjonariuszy na najniższych etatach oraz odmrożenie funduszu nagród na poziomie 5,4 proc. w tym i 2,7 proc. w kolejnym roku.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS