Adrian Benedyczak przypomniał o swoim istnieniu. Napastnik, który latem zamienił Pogoń Szczecin na włoską Parmę, zdobył swojego premierowego gola na tamtejszych boiskach. Jego zespół uległ jednak Ternanie Calcio 1-3.
To nie był transfer z gatunku tych oczywistych. Urodzony w Kamieniu Pomorskim 20-latek w Ekstraklasie strzelił ledwie 3 gole w 40 meczach i nie potrafił wywalczyć sobie na stałe miejsca w ekipie Portowców, a mimo wszystko Włosi zdecydowali się wyłożyć za niego 2 miliony euro.
Początki Benedyczaka w klubie, który po poprzednim sezonie spadł z Serie A, też wskazywały na to, że może być mu ciężko. Enzo Maresca dał Polakowi zagrać 70 minut w Pucharze Włoch (porażka 1-3 z Lecce), potem wpuścił go na boisko na 25 minut spotkania z Frosinone, a następnie przez trzy kolejki trzymał poza składem.
W rozmowie z Onetem Benedyczak tłumaczył to tym, że musiał przywyknąć do większych obciążeń. – Mogę powiedzieć, że różnice są bardzo odczuwalne. Część okresu przygotowawczego spędziłem w Pogoni Szczecin i później dołączyłem do Parmy, gdzie miałem okazję przejść przez cały cykl przygotowań. Największe różnice dostrzegam w intensywności. Pierwsze tygodnie we Włoszech były dla mnie bardzo ciężkie. Czułem duże zmęczenie podczas treningów, czasem nawet kołowało się w głowie. Teraz już przywykłem do takich obciążeń i daję sobie ze wszystkim radę.
I za słowami poszły dziś czyny, bowiem napastnik naszej młodzieżówki wszedł na boisku w 69. minucie meczu Serie B, a siedem minut później wpisał się na listę strzelców. Był to gol kontaktowy, ale Parmie nie udało się doprowadzić do wyrównania – zamiast tego straciła trzeciego gola. W tabeli zespół Gianluigiego Buffona (dziś wszedł na boisko razem z Benedyczakiem) zajmuje po pięciu kolejkach 11. miejsce. Dla Ternany Calcio było to pierwsze zwycięstwo w sezonie.
Fot. newspix.pl
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS