A A+ A++

Przeprowadzono na mnie zamach, aby zastraszyć najwyższy szczebel ukraińskich władz – oświadczył w środę Serhij Szefir, główny doradca prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. Wcześniej tego dnia ostrzelano samochód prezydenckiego doradcy. Ranny został kierowca.

CZYTAJ TAKŻE:

-Prezydent mówił w ONZ o ataku hybrydowym Mińska! „Nie ustąpimy”; „Nie zgadzamy się na instrumentalne traktowanie migrantów”

-KE rozkłada ręce ws. Nord Stream 2: „Nie mamy uprawnień do jednostronnego działania”. Co na to polski premier? „Strategiczny błąd”

Zełenskiego nie da się zastraszyć”

Wszystko, co mogę powiedzieć, to to, że ten zamach był przeprowadzony w celu zastraszenia najwyższego szczebla władzy

— powiedział Szefir na briefingu w MSW Ukrainy.

Stwierdził przy tym, że Zełenskiego nie da się zastraszyć

— pisze Interfax-Ukraina.

Policja rozpatruje trzy główne wersje ataku: działalność państwowa Szefira, nacisk na najwyższe władze, destabilizacja sytuacji politycznej w kraju, w tym rozpatrywana jest możliwość udziału zagranicznych służb specjalnych – poinformował komendant główny ukraińskiej policji Ihor Kłymenko.

Samochód pierwszego doradcy prezydenta Ukrainy został ostrzelany z broni automatycznej w środę rano w obwodzie kijowskim. Ranny został kierowca.

Zełenski, który przebywa w USA, zapowiedział, że wróci do Kijowa wkrótce po zakończeniu swego wystąpienia na forum Zgromadzenia Ogólnego ONZ. Podkreślił, że nie wie, kto stoi za zamachem, ale zapowiedział „mocną odpowiedź”.

Zelenski: Będzie „mocna odpowiedź”

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski oświadczył, że nie wie, kto stoi za środowym zamachem na jego doradcę. Zapowiedział, że wraca do Kijowa od razu po zakończeniu wystąpienia na forum Zgromadzenia Ogólnego ONZ w Nowym Jorku.

Od razu po wystąpieniu na Zgromadzeniu Ogólnym ONZ wyjeżdżam do stolicy (do Kijowa). Kto za tym stoi, powiem otwarcie – nie wiem na razie

— powiedział Zełenski, cytowany przez agencję Interfax-Ukraina.

Jakie to siły, może wewnętrzne albo zewnętrzne. Ale nie uważam ich za siły, bo „pozdrawianie mnie” poprzez wystrzały z lasu w samochód mojego przyjaciela to słabość

— dodał prezydent, który przebywa w USA, gdzie ma wystąpić na forum Zgromadzenia Ogólnego ONZ.

Zapowiedział, że „odpowiedź będzie mocna”.

Ostrzelanie samochodu Szefira

W środę ukraińska policja poinformowała, że samochód pierwszego doradcy prezydenta Serhija Szefira został ostrzelany z broni automatycznej. Ranny został kierowca.

W sprawie wszczęto postępowanie, a zdarzenie wstępnie zakwalifikowano jako próbę zabójstwa. Ukraińska prokurator generalna Iryna Wenediktowa oceniła, że ostrzelanie samochodu Szefira to „rzucenie wyzwania” organom ścigania. Poinformowała, że ze wstępnych ustaleń wynika, że nieznane osoby oddały około 10 strzałów z broni automatycznej kalibru 7,62.

Dokąd prowadzą tropy?

Do zdarzenia doszło ok. godz. 10 rano (godz. 9 w Polsce) w obwodzie kijowskim. Doradca szefa MSW Anton Heraszczenko przekazał, że strzelano z broni automatycznej z lasu w stronę przejeżdżającego pojazdu.

Doradca prezydenta Mychajło Podolak ocenił w komentarzu dla agencji Interfax-Ukraina, że zamach związany jest z przeciwdziałaniem polityce Zełenskiego mającej na celu zmniejszenie wpływu oligarchów na procesy społeczne.

Szef frakcji parlamentarnej proprezydenckiej partii Sługa Narodu Dawyd Arachamija stwierdził z kolei, że to „przekazanie pozdrowień” dla prezydenta i jego ekipy. Nie wykluczył, że za zamachem mogą stać „przemytnicy i kryminalne autorytety”. Jako drugą wersję wymienił „ślad rosyjski”, a trzecią „finansowo-przemysłowe grupy, z którymi walka zintensyfikowała się w ostatnim czasie

— pisze Interfax-Ukraina.

aja/PAP

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułGrażyna Matyszkiewicz pracowała przy “W pustyni i w puszczy”. Pogrzeb odbędzie się 9 miesięcy po jej śmierci
Następny artykułUrzędnicy piszą skargę na burmistrza