A A+ A++

Piątkową część portugalskiej rundy mistrzostw Europy kończył odcinek Grupo Marques, wytyczony na terenie kamieniołomu. W „wyścigu równoległym” najlepiej poradzili sobie Andreas Mikkelsen i Elliott Edmondson. 2,6 s stracili Dani Sordo i Candido Carrera. Hiszpanie zremisowali z Mikołajem Marczykiem i Szymonem Gospodarczykiem.

Po sześciu odcinkach i prawie 112 przejechanych kilometrach na czele Rajdu Azorów widnieją Sordo i Carrera. Załoga Team MRF Tyres ma w zapasie jedynie 4 s nad Mikkelsenem i Edmondsonem. Dotychczasowi liderzy: Ricardo Moura i Antonio Costa stracili sporo czasu w kurzu na superoesie i spadli na najniższy stopień podium [+4,5 s].

– Jestem całkiem zadowolony z opon. Pracują dobrze. Nie znamy tych mieszanek, ale jesteśmy w stanie robić niezłe czasy. Podobało mi się, choć to był trudny dzień – podsumował Sordo.

– Dobry dzień. Gdyby nie problemy z wycieraczkami, moglibyśmy być oczko wyżej. Nadal jesteśmy w grze – przekazał Mikkelsen.

– Straciliśmy przez kurz. Musieliśmy się zatrzymać, ponieważ nic nie było widać – martwił się Moura.

Najbliżej czołowej trójki są Efren Llarena i Sara Fernandez. Hiszpańska para traci do rodaków 27,3 s. Piąte miejsce utrzymali Erik Cais i Jindriska Zakova [+1.06,0], choć ich przewaga nad Mikołajem Marczykiem i Szymonem Gospodarczykiem wynosi jedynie 0,9 s.

– Jestem zadowolony, choć nie z tego oesu. Jeśli startujesz z lewej strony, wpadasz w kurz rywala. Musieliśmy się zatrzymać. Dla kibiców może jest fajnie, ale nietrudno przegrać tu rajd – żalił się Llarena.

– Trudny dzień i nie wiem czego spodziewać się jutro. Pogoda bardzo się zmienia – przyznał Cais.

– Dobry dzień, ponieważ jesteśmy na jego mecie. Jeden z najtrudniejszych w mojej karierze. Możemy być zadowoleni – stwierdził Marczyk.

Aleksiej Łukjaniuk i Aleksiej Arnautow zakończyli dzień pełen przygód na siódmej pozycji [+1.37,9]. Rosyjski kierowca również skarżył się na kurz podczas wyścigu równoległego. Prawie minutę za Citroenem C3 Rally2 z Sainteloc Racing są Umberto Scandola i Danilo Fappani. Luis Rego i Jorge Henriques [+2.39,8] oraz Benito Guerra i Daniel Cue [+3.14,3] zamykają dziesiątkę.

– Co za durny oes! Musiałem zatrzymać się trzy razy w kurzu. Ku**a mać! – wściekał się Łukjaniuk.

– Jestem zadowolony. Ten oes był zabawny. Trudny dzień, ale samochód pracuje teraz dobrze – meldował Scandola.

– Niełatwy dzień. Prognoza pogody była rano szalona. Naszym celem jest dowiezienie jak największej liczby punktów w mistrzostwach Azorów – przypomniał Rego.

– Bardzo się cieszę. Miałem sporo frajdy z jazdy bez presji. Ten odcinek jest dobry dla telewizji i fajnie go przejechać. Duży uśmiech na twarzy – mówił Guerra.

W ERC2 prowadzą Javier Pardo i Adrian Perez. Wśród osiek z ERC3 najszybsi są Jean-Baptiste Franceschi i Anthony Gorguilo.

Na sobotę organizatorzy przygotowali siedem odcinków specjalnych. Pierwszy z nich – Coroa da Mata – ruszy o godzinie 11:28 polskiego czasu.

akcje

komentarze

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSynoptyk zapowiada: na spacer z parasolem
Następny artykułA Oni szli i szli dziesiątkowani… 82. rocznica agresji sowieckiej na Polskę i Dzień Sybiraka w Przemyślu [ZDJĘCIA]