A A+ A++

Szybko doszłyśmy do wniosku, że naszym aktywem może być wiedza o tym, jak dostawać się na zagraniczne studia. Początkowo działałyśmy wyłącznie w branży doradztwa edukacyjnego, później dodałyśmy usługi z zakresu wsparcia marketingowo-rekrutacyjnego dla uczelni. Tak zbudowałyśmy Elab, jedną z największych firm tego typu w Polsce.

Tymczasem Twój brat, Filip, rozwija w San Francisco start-up wyceniany dziś na kilkanaście milionów dolarów. Macie w genach tę smykałkę do biznesu?

– Największy w tym udział naszych rodziców, którzy uczyli nas kultury przedsiębiorczości od najmłodszych lat. Chcę przy tym zaznaczyć, że ma to nie tylko swoje plusy, ale i minusy, jak choćby wielkie wymagania, którym musieliśmy sprostać.

Mogę w zasadzie stwierdzić, że dorastałam na równi z kapitalizmem, który w Polsce w latach 90. dopiero raczkował. Moi rodzice byli bardzo zmęczeni stylem życia oferowanym przez poprzedni ustrój i przedsiębiorczość była dla nich drogą do lepszego życia. Zaczynali od sprzedawania kurtek na targu, skończyli na międzynarodowej firmie. I tę właśnie ścieżkę przedsiębiorczości wpajali nam jako dzieciom. Nie do przecenienia był także przywilej finansowy, jaki nam zapewnili. To dzięki nim mogłam studiować zagranicą, porzucić pracę dla kogoś i założyć własną firmę, od nich dostałam kapitał na rozwój tego biznesu. Jestem tego bardzo świadoma i bardzo im za to wdzięczna. A jeśli chodzi o umiejętności pracy z ludźmi i podejmowania wyzwań, sporą rolę odegrała też moja przygoda w harcerstwie i trzyletnia praktyka drużynowej.

Czy w tym wychowywaniu Cię od dziecka w duchu przedsiębiorczości można widzieć pewną analogię do Twojego nowego biznesu, czyli Wiosek? Tam też motywem przewodnim jest kształcenie człowieka od jak najmłodszych lat.

– Wręcz przeciwnie. To wychowanie było całkowicie różne od modelu kształcenia, jaki proponujemy w Wioskach. Przede wszystkim dlatego, że ścieżka przedsiębiorczości była jedyną, jaką zaproponowali mi rodzice. Szczęśliwie okazało się, że pasuje ona do moich predyspozycji. Zakładając Wioski, chciałam jednak, aby oferowany przez nie model wychowania był oparty na relacji, partnerstwie oraz zaufaniu do dziecka i jego ciekawości. Ta … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułW pandemii rzadziej sięgaliśmy po czekoladę. Winę ponosi lockdown
Następny artykułNa TRAKO kolejowy świat w jednym miejscu