„To wystąpienie było o tyle dobrze skonstruowane, że było skierowane do wyborców z Polski powiatowej. Bez wyjścia poza wielkie miasta nie da się zbliżyć do poparcia PiS-u. W wypowiedzi Donalda Tuska można było też usłyszeć element takiego lekkiego światopoglądowego konserwatyzmu. To jest próba przebicia przez PO tego szklanego sufitu w sondażach, będącego na poziomie 25-27 proc. poparcia. Platforma nie może go przebić, nawet po powrocie Donalda Tuska. Z kolei straszenie Polexitem pewnie ma zmotywować najbardziej proeuropejskich wyborców, żeby głosowali na PO nawet wtedy, kiedy nie ma ona pomysłu na rządzenie krajem” – mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl dr Bartosz Rydliński, politolog z UKSW.
CZYTAJ TAKŻE:
— TYLKO U NAS. Tusk krytykował słowa Nitrasa. Prof. Jabłoński: To taka PR-owska zagrywka. Szef PO próbuje wyciągać wnioski z sondaży
— Tusk straszy Polexitem i alarmuje, że można to zrobić ustawą. Przed laty umożliwiła to… Platforma. Postuluje też zmianę konstytucji
Na uwagę, że PO już od dawna straszy, że PiS może wyprowadzić Polskę z UE, odpowiada:
Zgadza się, ale przypuszczam, że PO wychodzi z takiego założenia, że będzie biła głową w mur tak długo, aż go nie przebije. Natomiast pytanie, czy bijąc głową w mur Donald Tusk nie nabawi się tylko guzów na głowie.
„Odwoływanie się do katolicyzmu może również Donaldowi Tuskowi zaszkodzić”
Dr Rydliński zaznacza, że zmiana strategii przez Donalda Tuska wcale nie musi się okazać korzystna dla PO.
Kiedyś Grzegorz Schetyna powiedział, że wyborów nie wygrywa się w Warszawie, tylko w Końskich. W tych przysłowiowych „Końskich”, mniejszych miejscowościach, na polskiej wsi, tradycja katolicka jest częścią tradycji narodowej. Zatem Donald Tusk może starać się wskazywać na swoją wiarę, ale nie wiem, czy tęczowi, wielkomiejscy wyborcy PO będą z tego zadowoleni. W kręgach liberalnych antyklerykalizm, niechęć do Kościoła katolickiego, jest elementem tożsamościowym. W związku z tym odwoływanie się do katolicyzmu może również Donaldowi Tuskowi zaszkodzić, bo nie można być „za, a nawet przeciw” w takich ważnych sprawach. Tak samo wygląda sprawa z odwoływaniem się do wyborców z Polski powiatowej – jeżeli Donald Tusk będzie ich uwodził, to może w pewnym momencie zniechęcić do PO wyborców z wielkomiejskiej inteligencji, którzy mogą się poczuć lekko zdradzeni
— podkreśla.
not. as
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS