A A+ A++

W piątek azyl małżeństwa Gabrieli i Mariusza Rosików, którzy od kilkunastu lat w Starym Kisielinie ratują dziko żyjące zwierzęta, opuścił kruk. Wyskoczył z białej skrzynki, w której leśniczy przewozi uratowane i wyleczone zwierzęta w głąb lasu. Kruk podskoczył kilka razy i pofrunął w górę, ale niedaleko. Usiadł na gałęzi drzewa i obserwował co robią ludzie, którzy opiekowali się nim przez ostatnie tygodnie. 

– Kolejny odchowany i wyleczony pacjent, został wypuszczony na wolność, w okolicach Raculi, tam gdzie został ponad dwa miesiące temu znaleziony – cieszy się Mariusz Rosik. 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułXVI sesja Rady Dzielnicy Babie Doły
Następny artykułOnkolog z Gliwic: Wykrycie raka piersi to nie wyrok. “Nie bójce się dotykać swojego ciała”