W piątek azyl małżeństwa Gabrieli i Mariusza Rosików, którzy od kilkunastu lat w Starym Kisielinie ratują dziko żyjące zwierzęta, opuścił kruk. Wyskoczył z białej skrzynki, w której leśniczy przewozi uratowane i wyleczone zwierzęta w głąb lasu. Kruk podskoczył kilka razy i pofrunął w górę, ale niedaleko. Usiadł na gałęzi drzewa i obserwował co robią ludzie, którzy opiekowali się nim przez ostatnie tygodnie.
– Kolejny odchowany i wyleczony pacjent, został wypuszczony na wolność, w okolicach Raculi, tam gdzie został ponad dwa miesiące temu znaleziony – cieszy się Mariusz Rosik.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS