Dla obu Finów był to pierwszy występ w legendarnej imprezie, która w pandemicznych okolicznościach pojawiła się w tegorocznym kalendarzu mistrzostw świata.
Dobrą formę Rovanpera i Halttunen pokazali już na odcinku testowym. W swoim najlepszym przejeździe pokonali rywali o prawie 3 s. Podczas właściwej rywalizacji duet Toyoty triumfował na ośmiu oesach, w tym na dodatkowo punktowanym Power Stage. Przewaga na mecie przekroczyła 40 s.
– To naprawdę fajne uczucie – mówił Rovanpera podczas konferencji prasowej. – Ciężki rajd, długi tydzień. Dużo odcinków podczas zapoznania i długie noce przy analizie nagrań wideo. Bardzo się cieszę, że jestem na mecie z takim wynikiem.
Rovanpera odskoczył rywalom przede wszystkim podczas pierwszych dwóch sobotnich sekcji, wypracowując ponad półminutową przewagę.
– W piątek czułem się dobrze. Potem dokonaliśmy kilku zmian w ustawieniach. Sobotnie odcinki były nieco inne, a wyczucie było jeszcze lepsze. Mogłem trzymać swoje tempo i po prostu cieszyłem się jazdą.
Przed 20-latkiem domowa runda w Finlandii. Pytany o presję związaną z oczekiwaniami, odparł:
– Myślę, że jeszcze nie ma presji. Jednak domowy rajd to zawsze coś wyjątkowego. Będzie wielu kibiców, a w dodatku mieszkam w Jyvaskyla.
– Sądzę, że walka będzie zacięta i mam nadzieję, iż weekend przyniesie nam sporo radości.
Po Rajdzie Akropolu Rovanpera i Halttunen widnieją na czwartym miejscu w tabeli sezonu. Do liderów: Sebastiena Ogiera i Juliena Ingrassii tracą 51 punktów.
akcje
komentarze
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS