A A+ A++

Tarnobrzeżanin Marcin Soja od lat pasjonuje się fotografią przyrodniczą. Jego zdjęcia budzą duży oddźwięk w internecie, często zdobywają też różnego rodzaju nagrody. Jak mówi, fascynujący świat, który stara się uwiecznić na zdjęciach, często zaczyna się tuż za progiem domu.

Właściwie to kupiłem dobry aparat fotograficzny, ale jakoś nie miałem czasu ani samozaparcia, żeby na poważnie zgłębiać tajniki fotografii. Taki stan trwał kilka lat, aż w końcu żona zmusiła mnie, żebym zrobił serię zdjęć naszemu psu, Fidze – mówi ze śmiechem Marcin Soja.

Czytaj w papierowym
i elektronicznym wydaniu „Tygodnika Nadwiślańskiego”.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZaprezentowano raport komisji ws. dominikanina Pawła M.
Następny artykułJerzy Haszczyński: Pociąg do Unii odjechał