Dwójka kierowców, którzy bezpośrednio walczą o mistrzowski tytuł, miała już w tym sezonie kilka “starć”. Para zetknęła się już wcześniej podczas GP Emilii Romanii i GP Wielkiej Brytanii. W niedzielę na torze Monza także nie uniknęli kontaktu, przez co zarówno Verstappen, jak i Hamilton musieli wycofać się z rywalizacji.
Niektórych kibiców powoli zaczyna irytować fakt, iż losy tytułu nie są rozstrzygane na torze, a raczej w pokoju sędziów, którzy decydują o tym, czy albo jednemu, albo drugiemu nałożyć jakąś karę. Dyrektor sportowy F1, Ross Brawn, liczy, że takiego stanu rzeczy nie będziemy już obserwować w tym roku:
“Nie wydaje mi się, aby ktoś z nich zamierzał wycofać się w jakimkolwiek momencie do końca sezonu. Natomiast mam nadzieję, że tytuł mistrzowski zostanie zdobyty na torze, a nie w barierkach bądź pokoju sędziów”, powiedział Brytyjczyk, cytowany przez RaceFans.
Za winnego całego zdarzenia uznano wczoraj Verstappena, którego ukarano przesunięciem na starcie do kolejnej rundy. Brawn nie do końca zgadza się z werdyktem arbitrów, ponieważ uważa, że obaj kierowcy mogli uniknąć tego incydentu:
“Jasne jest, że obaj mogli tego uniknąć. To tylko konsekwencja tego, że dwóch chłopaków ściga się na takim samym poziomie i żaden nie chce odpuścić. Szkoda, iż obaj wylądowali w żwirze, gdyż mógł być to świetny wyścig. Niestety, zostaliśmy tego pozbawieni.”
“Mnie interesuje tylko to, jaki ma to wpływ na walkę o tytuł. Widzieliśmy już Silverstone. To był poważny i kontrowersyjny incydent. Moim zdaniem ten wypadek nie zmienił dynamiki. Teraz macie do czynienia z dwoma kogutami i widzimy tego konsekwencje.”
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS