Małe rekatory jądrowe tzw. SMR mogą być w przyszłości stosowane np. w przemyśle, ale nie są konkurencją dla rządowego programu budowy sześciu bloków jądrowych o mocy 6-9 GW – poinformował Piotr Naimski, pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej.
“Małe reaktory SMR być może są przyszłością, ale daleką. Ich zastosowanie będzie głównie dla przemysłu, np. chemicznego czy w bardzo izolowanych geograficznie miejscach, z ograniczonym zapotrzebowaniem na energię. (…) Problem polega na tym, że SMR-ów nie ma i pierwszy z nich może zostanie zbudowany za kilkanaście lat” – powiedział Naimski w Poranku Siódma9.
“Jeśli prywatni biznesmeni decydują się na podjęcie tych badań, wdrożeń, to dobrze. To równolegle z dużym programem rządowym, nie ma żadnej konkurencji, rywalizacji” – dodał minister.
Pod koniec sierpnia Zygmunt Solorz i Michał Sołowow zdecydowali o rozpoczęciu wspólnego projektu, którego celem jest budowa w Pątnowie, na bazie aktywów ZE PAK, elektrowni jądrowej w technologii małych reaktorów modułowych (SMR). ZE PAK zakłada inwestycję w 4 do 6 reaktorów typu SMR o mocy 300 MW każdy. Zainteresowanie tą technologią wyrażały też inne spółki, m.in. PKN Orlen i KGHM.
Naimski zauważył, że program rządowy zakłada budowę elektrowni jądrowych o łącznej mocy 6-9 GW.
“Zamiast sześciu reaktorów musielibyśmy zbudować ponad 20 małych i zastawić nimi całą Polskę. To wizja na pograniczu science i political fiction” – powiedział.
Naimski poinformował, że w ramach umowy polsko-amerykańskiej Amerykanie w przyszłym roku przedstawią ofertę dotyczącą zbudowania 6 dużych reaktorów jądrowych, zgodnie z programem rządowym.
“Nie wybraliśmy jeszcze ostatecznie technologii, ta decyzja zapadnie w przyszłym roku i będzie podejmowana zgodnie z uwarunkowaniami unijnymi” – powiedział pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej.(PAP Biznes)
pel/ osz/
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS