Na dyżurach Nocnej Pomocy Lekarskiej (NPL) w przychodni przy Sowińskiego 4 brakuje pediatrów. Dyżurujący lekarze odsyłają najmłodszych pacjentów do specjalistycznych szpitali dziecięcych.
Jaki pediatra przyjmuje w NPL? – zapytała niedawno na jednej z facebookowych grup dla mieszkańców Legionowa pani Edyta. Mieszkańcy odpowiedzieli: w przychodni “na górce” nie ma pediatry, a dyżury pełnią najczęściej interniści. – My często trafialiśmy do lekarzy rodzinnych. Mało który internista chce przyjąć dziecko – komentuje pani Katarzyna.
Uniknąć tragicznych zdarzeń
Od czasu tragicznej sprawy dwuletniego chłopca z Serocka, które zostało przyjęte przez dyżurnego lekarza pediatrę NPL w przychodni przy ul. Sowińskiego 4, lekarze wolą “dmuchać na zimne”. Z troski o najmłodszych odsyłają rodziców do pobliskich szpitali dziecięcych. Tamtej tragicznej niedzieli lekarz dyżurujący udzielił porady i przepisał leki dwulatkowi. Dziecko zostało odesłane do domu, gdzie jego stan znacznie się pogorszył. Wezwano karetkę pogotowia, jednak ratownikom nie udało się uratować życia chłopca.
Brak pediatrów na rynku pracy
– Najmłodszym mieszkańcom Warszawy i okolic nocą polecany jest szpital przy Niekłańskiej i inne dziecięce placówki. Można tam liczyć na kompleksową pomoc dla maluchów. W szpitalu dziecięcym nawet podejście do pacjenta jest inne. Już nie wspominając o wyposażeniu lekarzy pediatrów w aparaturę medyczną przeznaczoną wyłącznie dla najmłodszych, oraz ich wiedzę na temat anatomii dzieci. Ja wiem, że nie jest to komfortowe, ale bezpieczeństwo dzieci powinno być dla nas najważniejsze – wyjaśniał nam swego czasu ten problem Piotr Gołaszewski, rzecznik Mazowieckiego Szpitala Bródnowskiego. Jak dodał – brakuje lekarzy pediatrów na rynku. Jest spory deficyt i niemal żadna NPL w Warszawie nie ma na dyżurach pediatry. Mali pacjenci odsyłani są do szpitali dziecięcych – są to m.in.: Warszawski Szpital Dziecięcy przy Kopernika 43, Szpital Dziecięcy przy Niekłańskiej 4/24, czy chociażby Szpital Dziecięcy w Dziekanowie Leśnym.
Nie czują się kompetentni
– Staramy się, żeby na dyżurze NPL był lekarz, który ma doświadczenie z dziećmi, natomiast nie jest to pediatra. Tacy lekarze muszą być w podstawowej opiece zdrowotnej. NPL to pomoc doraźna a nie konsultacja lekarska u specjalisty dziecięcego. Pacjentom często to mówimy, nawet na drzwiach widnieje informacja. Jest to związane z brakiem na rynku specjalistów pediatrii. Jak znajdę jednego czy dwóch, to przecież nimi nie obsadzę całego cotygodniowego nocnego dyżuru, gdyż i tak wystarczająco dużo godzin pracują w całym tygodniu – mówi Dorota Glinicka, prezes ZOZ Legionowo. Jak dalej wyjaśnia, problemu nie stanowią dzieci powyżej trzeciego roku życia, lecz zdiagnozowanie pacjenta znacznie młodszego.
– Jeżeli przychodzi matka z miesięcznym dzieckiem do NPL, to lekarze interniści lub różnych innych specjalności odsyłają ją dalej, ponieważ nie zawsze czują się kompetentni, żeby postawić trafną diagnozę – mówi Dorota Glinicka.
(DB)
Ten tekst nie ma jeszcze komentarzy na forum. Twój może być pierwszy…
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS