A A+ A++

Ponad 150 strażaków, policjantów i żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej wzięło udział w ćwiczeniach przeprowadzonych w czwartek na terenie Elektrowni Połaniec.

Zagrożenie powodzią, pożar w budynku biurowca oraz wypadek na galerii nawęglania, w którym poszkodowany został jeden z pracowników – to były trzy główne założenia scenariusza ćwiczeń. Symulowane były także dodatkowe, nieplanowane zdarzenia, by jak najlepiej sprawdzić poziom wyszkolenia służb uczestniczących w szkoleniu.

Podczas akcji przećwiczono m.in. ewakuację poszkodowanego z wysokości, gaszenie pożaru czy budowę specjalnych zabezpieczeń przeciwpowodziowych.

– Takie ćwiczenia i ich sprawny przebieg pokazują jak ważna jest współpraca różnych służb ratowniczych. Tego typu testy przeprowadzamy regularnie – mówi Bogusław Rybacki, prezes Enei Połaniec.

W ćwiczeniach uczestniczyło kilkanaście jednostek strażackich – jednostka ratowniczo-gaśnicza Państwowej Straży Pożarnej ze Staszowa, strażacy ochotnicy z jednostek w Połańcu, Ruszczy, Wiśniowej, Sichowa i Koniemłotów, a także specjalistyczna grupa ratownictwa wysokościowego z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach. W akcji udział wzięła także policja z Komendy Powiatowej Policji w Staszowie oraz żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej.

– Elektrownia Połaniec to największy zakład przemysłowy na terenie naszego działania. Jego właściwe zabezpieczenie jest istotne dla środowiska i otoczenia lokalnego, dlatego zawsze bardzo chętnie i z dużym zaangażowaniem bierzemy udział w organizowanych tam ćwiczeniach – zaznacza st. bryg. Rafał Gajewicz, Komendant Powiatowy PSP w Staszowie.

Fot. arch.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKosecki: – W Polsce 39 milionów ludzi zna się lepiej niż Szczęsny, lepiej bronią
Następny artykułChińskie marzenie. Jak Pekin zbudował mocarstwo