A A+ A++

Komenda Miejska Policji w opublikowanym komunikacie przybliża sytuację, jaka miała miejsce środowego wieczoru. Do policjantów, którzy przebywali w szpitalu z innego powodu  „podeszła roztrzęsiona kobieta i poprosiła o pomoc. Powiedziała, że jej 4-letni syn ma podejrzenie zapalenie wyrostka robaczkowego i musi szybko trafić pod opiekę chirurgów z białostockiego szpitala dziecięcego. Dodała, że w tej chwili nie jest możliwy transport medyczny” – czytamy w komunikacie.  

Policjanci podjęli się pilotażu i ruszyli w drogę, a za nimi mitsubishi z 4-latkiem. Po drodze przygotowano „sztafetę” patroli. Łomżyńscy policjanci przekazali na granicy powiatów pilotowany samochód patrolowi z Zambrowa. Pod Jeżewem na krajowej “ósemce”, mitshubishi którym podróżowała rodzina zepsuło się. 4-latek do szpitala dotarł w radiowozie. Dziś policjanci informują, że mimo tych trudności, finał tej historii jest szczęśliwy. Chłopiec na czas trafił pod opiekę lekarzy.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułRejestracja w e-TOLL prostsza i szybsza
Następny artykułNa Węgrzech zbudowano fabrykę leków przeciw koronawirusowi!