Farbą w Czarnych

Piłkarze i kibice Czarnych Żagań sami odnowili bramę główną na stadion przy ul. Karpińskiego. Ich praca poszła na marne, bo wandal pochlapał ją żółtą farbą.

Wandal zaszalał w nocy z czwartku na piątek (28/29.08.). Workami wypełnionymi żółtą farbą rzucał w bramę, jak i tablicę z napisami oraz herbem miasta i klubu.

– Obskurną bramę wraz z kasami biletowymi odnawialiśmy wspólnie z piłkarzami i kibicami rok temu. Chcieliśmy, aby było ładnie – mówi Roman Chruścicki, prezes żagańskiego klubu. – Znaleźliśmy sponsorów na farby i inne materiały budowlane, poświęciliśmy czas i wysiłek. I wszystko poszło na marne, bo ktoś chciał się wyżyć na bramie. Liczę, że wandal zostanie ustalony przez policję, której zgłosiliśmy szkodę. Jest mi zwyczajnie przykro, że ktoś nie potrafi uszanować czyjejś pracy.

Po tym incydencie klub ubezpieczył się od takich szkód.