A A+ A++

Nawet 5 lat więzienia może grozić mieszkańcowi powiatu staszowskiego, który został zatrzymany w nocy w poniedziałku na wtorek. 24-latek wpadł w ręce policjantów z Kielc krótko po tym, jak okradł jedną ze stacji benzynowych na terenie miasta. Wartość  przedmiotów wynosiła blisko 1300 złotych. Ponadto funkcjonariusze ustalili, że mężczyzna posługiwał się skradzionymi tablicami rejestracyjnymi.

We wtorek, 7 września, krótko po godzinie 1 policjanci postanowili sprawdzić rejon jednej ze stacji paliw na podległym terenie. Funkcjonariusze zwrócili uwagę na osobowego fiata, w którym siedział młody mężczyzna. Kierowca na ich widok zaczął zachowywać się bardzo nerwowo i próbował ukryć pakunek. To tylko wzbudziło podejrzenia funkcjonariuszy, którzy postanowili wszystko dokładnie skontrolować. Na pierwszy rzut wyszły nieścisłości z samochodem. Policjanci zwrócili uwagę, że tablice rejestracyjne i nalepka kontrolna na szybie mają różne oznaczenia. Szybko wyszło na jaw, że zamontowane na pojeździe rejestracje widnieją jako skradzione na terenie powiatu jędrzejowskiego, a w samochodzie 24-latek ukrywał te właściwe.

Na tym jednak nie koniec kłopotów młodego mężczyzny. W pakunku, który tak skrzętnie próbował ukryć, znajdowały się akcesoria samochodowe i elektronika. Były tam m.in. słuchawki, wycieraczki samochodowe i kosmetyki. Brakowało jednak paragonu. Okazało się, że 24-latek nie mógł mieć pokwitowania, bo za nic nie zapłacił. A do kradzieży doszło chwilę wcześniej, na tej samej stacji benzynowej, gdzie policjanci kontrolowali fiata. Utracone przedmioty pracownicy wycenili na 1266 złotych. Mieszkaniec powiatu staszowskiego został zatrzymany.

24-latek wkrótce stanie przed sądem. Grozi mu nawet 5 lat więzienia.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułEuroposeł PiS Jacek Saryusz-Wolski: Komisja Europejska gwałci suwerenność Polski
Następny artykuł“Prędzej czy później za to zapłaci”. Siemoniak: Nie dziwię się Ziobrze