Kibice byli zaskoczeni, kiedy na murawie pojawiła się policja, a spotkanie przerwano. – Takiej sytuacji jeszcze nie było – przekonuje Bartłomiej Rabij, ekspert piłki południowoamerykańskiej.
Krzysztof Gieszczyk
Getty Images
/ MB Media
/ Policja i Sanepid wkroczyły na murawę podczas meczu Brazylia – Argentyna
Do zaskakujących scen doszło podczas niedzielnego meczu eliminacji MŚ między Brazylią i Argentyną. Po kilku minutach na murawie pojawiła się policja wraz z przedstawicielami Sanepidu. Ci ostatni uważali, że czterej piłkarze (chodzi o Emiliano Martineza, Emiliano Buendię, Cristiana Romero oraz Giovanniego Lo Celso) złamali protokół covidowy i nie mogą zagrać. mecz przerwano, obie drużyny opuściły murawę stadionu w Sao Paulo.
– To jest historia, jakiej wcześniej nigdy nie było – powiedział Bartłomiej Rabij, komentator telewizyjny i znawca piłki południowoamerykańskiej, dla WP SportoweFakty.
Spotkanie cały czas ma status “zawieszonego” i nikt nie wie, jakie będą rozstrzygnięcia. – Debatują nad tym najtęższe głowy z FIFA i nie wiedzą, więc ja tym bardziej nie wiem, co się wydarzy – powiedział Bartłomiej Rabij. – Wydaje się, że są dwie drogi – albo spotkanie zostanie powtórzone, albo Argentyna zostanie ukarana walkowerem.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kabaret! Najbardziej absurdalna prezentacja koszulek w historii futbolu
Jak dodał komentator, nawet brazylijskie media, które zwykle mają u siebie cały panel ekspertów, tym razem nie podają nowych informacji. Angielskie gazety podawały wcześniej, że Giovani Lo Celso i Cristian Romero (piłkarze Tottenhamu) nie dostali zgody na wylot na kadrę, właśnie ze względu na dużą liczbę zakażonych koronawirusem w Brazylii.
Przed spotkaniem, w sobotę po południu, doszło do spotkania przedstawicieli federacji brazylijskiej, argentyńskiej, Ministerstwa Zdrowia i Sanepidu. Argentyńczycy wnioskowali o specjalne zezwolenie na występ w meczu, którego jednak nie dostali. – Problem, że działo się to w weekend. To tak, jakby chciał pan w weekend uzyskać zezwolenie w odpowiedniku polskiej Kancelarii Rady Ministrów w trybie pilnym – wyjaśnił całą sytuację Bartłomiej Rabij.
Argentyńczycy wiedzieli więc, że stąpają po cienkim lodzie i liczyli, że sprawa rozejdzie się po kościach, ale tak się nie stało. – Poszli va banque. Mieli świadomość, że sprawa wisi na włosku, wiedzieli, że brazylijski Sanepid jest na “nie”, ale i tak chcieli zagrać. Oni mają jednak taki zwyczaj, że wpychają się w domykające się drzwi i liczą, że się uda. Nie tym razem – powiedział Bartłomiej Rabij.
FIFA oficjalnie poinformowała, że analizują obecnie raporty i wkrótce wyda decyzję, co z meczem Brazylia – Argentyna.
“Koronowy chaos”, “Skandal”. Światowe media skomentowały wydarzenia z meczu Brazylia – Argentyna
Lionel Messi próbował uspokoić sytuację. “Teraz cały świat na nas patrzy”
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie
Zgłoś błąd
WP SportoweFaktyKoronawirus
Piłka nożna w Brazylii
Reprezentacja Brazylii
Piłka nożna
Argentyna
Brazylia
Reprezentacja Argentyny
Piłka na świecie
Piłka nożna w Argentynie
Bartłomiej Rabij
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Komentarze (1)