Deszcz zwłaszcza, gdy dłużej pada – już na ziemi staje się dużym problemem. W niektórych miejscach wręcz wydaje się, że niemożliwym do rozwiązania. Tak jak pod wiaduktem w Katowicach na drodze S86. Istnieje duża szansa, że przejazd do okolicznych sklepów wielkopowierzchniowych przestanie zamieniać się w basen olimpijski przy okazji każdej ulewy. Jednak nie wcześniej niż za około 2 lata.
Detektyw wszech czasów powraca!!! COLUMBO tego lata w TVS!
Jesteśmy na etapie wyboru wykonawcy dokumentacji, który ma zaprojektować odwodnienie tego węzła wraz z systemem przepompowni – mówi Marek Prusko, GDDKiA w Katowicach.
Na wykonanie projektu wykonawca będzie miał 12 miesięcy. Potem nastąpi przetarg na wykonanie odwodnienia. Całość zajmie dużo czasu, a jak wiadomo sytuacja w tym miejscu podczas intensywnych opadów deszczu jest naprawdę trudna.
Cierpliwi muszą pozostać również mieszkańcy ulic Podmokłej i Mokrej w Sosnowcu, których garaże i piwnice cyklicznie zalewa wzbierający podczas opadów Potok Zagórski. Miasto problem zna i na razie tylko snuje mgliste plany odwodnienie tzw. Dolnej Środuli, w której skład wchodzą obie ulice. Plany
Trzeba stworzyć taki system retencyjny, który będzie odprowadzał np. do rzeki czy do naszej kanalizacji deszczowej no tak aby ona nie gromadziła się ona na posesjach mieszkańców, czy w rejonie ul. Sokolskiej – mówi Rafał Łysy, UM w Sosnowcu.
O pomoc zdesperowani mieszkańcy poprosili już Wody Polskie, do których prawnie należy Potok Zagórski. Rok temu potok miał zostać zakonserwowany.
Czyli przeszedł kompleksowe prace utrzymaniowe, polegające m.in. na jego odkoszeniu, na wyhakowaniu tej roślinności głębokiej, dużej, która porastała dno samego koryta – mówi Linda Hofmann, Wody Polskie oddział w Gliwicach.
Jak widać po ostatnich opadach niewiele to zmieniło. Wody Polskie sugerują, że winić należy tych, którzy w tym miejscu zezwolili na budowę domów. Jednak może być co najmniej trudne, bo te zaczęły powstawać tu już w 60-tych ubiegłego wieku.
Tak obiecywał nam jeszcze stary prezydent Górski, że będą drogi, że będzie kanalizacja, żeby nie robić szamb, żeby robić tylko takie małe wstępne szamba, więc ja jestem niestety nastawiony noŚjak wjedzie koparka to będę się cieszył, jak nie wjedzie to tak jak mówię własnymi siłami i tak robiliśmy to wszystko – mówi Rafał Rodak, mieszkaniec ul. Podmokłej w Sosnowcu.
I na razie ulice Podmokła i Mokra w Sosnowcu pozostaną takimi nie tylko z nazwy, bo wszystko na to wskazuje, że na realizacje pomysłów urzędników mieszkańcom przyjdzie poczekać jeszcze przynajmniej kilka lat.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS