Siatkarki reprezentacji Włoch zameldowały się w strefie medalowej mistrzostw Starego Kontynentu. W ćwierćfinale imprezy nie dały szans reprezentacji Rosji, którą pokonały bez starty seta. Po pierwszym, wygranym do 20, w kolejnych rozbiły przeciwniczki do 8 oraz 15. O finał czempionatu powalczą z Holenderkami.
Błędy własne Włoszek sprawiły, że na pierwsze dwupunktowe prowadzenie wyszły ich przeciwniczki. Kiedy dodatkowo kontratak wykorzystała Arina Fedorowcewa było 6:3 i mimo że siatkarki z Italii próbowały odrabiać straty, to sztuka ta im się nie udawała. Dobre wrażenie pozostawiała Federowcewa, która wyrastała na prawdziwą liderkę swojego zespołu nie tylko w tym meczu. Dopiero seria niedokładnych przyjęć po stronie rosyjskiej doprowadziła najpierw do wyrównania, a następnie do zmiany prowadzącego. Po skończeniu ataku z prawego skrzydła przez Miriam Sylle oraz błędzie Jekateriny Eniny na tablicy wyników było 14:17, a gdy Cristina Chirichella trafiła z krótkiej – nawet 18:14. Wprawdzie po asie serwisowym Federowcewej Rosjanki zbliżyły się na dwa oczka, ale końcówka partii należała do siatkarek z Półwyspu Apenińskiego. Dobre zagrywki Eleny Pietrini oraz skończona kontra przez Sylle zakończyła premierową odsłonę spotkania wynikiem 25:20.
W poprzednim secie Rosjanki znacznie słabiej prezentowały się w przyjęciu. Gdy tylko dobrze wykonały ten element, to nie miały problemów na siatce. Włoszki natomiast grały równo i po skończonym ataku przez Elenę Pietrini szybko odskoczyły na cztery oczka. Serwis Alessi Orro wyrządzał sporo krzywdy po drugiej stronie siatki, a dodatkowo zaporą nie do przejścia okazał się blok zawodniczek Davida Mazzantiego. Orro zeszła z pola serwisowego dopiero, gdy zaserwowała w siatkę przy stanie 16:4. Przewaga ta wydawała się niemożliwa do odrobienia i choć trener Sergio Busato próbował rotować składem, to na niewiele się to zdawało, gdyż jego podopieczne dopadła niemoc w każdym elemencie. Po dobrej serii zagrań Cristiny Chirichelli było 21:7 i istniało zagrożenie, że Rosjanki nie zdobędą nawet 10 punktów. Tak też się stało. Ostatecznie udało im się wywalczyć jeszcze tylko punkt, a po trafieniu Pietrini druga partia zakończyła się.
Na początku trzeciego seta obraz gry nie zmienił się. Punktowały Elena Pietrini oraz Cristina Chirichella i było 4:0. Jednak po stronie włoskiej wdarło się trochę rozprężenia i trzy kolejne oczka zapisały na swoim koncie ich przeciwniczki. Siatkarki Italii szybko jednak wróciły do poziomu gry jaki prezentowały wcześniej i po skończeniu kontry przez Paolę Egonu było 10:5. W dalszym ciągu świetnie czytały zamiary rosyjskich atakujących i raz za razem ustawiały skuteczne bloki. Po mocnym ataku do skosu Miriam Sylli dystans wynosił już siedem oczek i cały czas się zwiększał. Zawodniczki Busato miały problemy w każdym elemencie i przestały już wierzyć, że są w stanie cokolwiek ugrać w tym meczu. Włoszki natomiast prezentowały ciekawą siatkówkę i pewnie zmierzały po zwycięstwo w całym spotkaniu. Ich wygrana byłaby bardziej okazała, ale w końcówce zaczęły popełniać błędy. Ostatecznie zwyciężyły do 15 i w piątek zmierzą się w półfinale mistrzostw Europy z Holenderkami.
Włochy – Rosja 3:0
(25:20, 25:8, 25:15)
Składy zespołów:
Włochy: Orro (4), Chirichella (10), Danesi (6), Pietrini (13), Sylla (10), Egonu (15), De Gennaro (libero) oraz Parrocchiale
Rosja: Fedorowcewa (7), Browkina (2), Starcewa (1), Kadoczkina (5), Kapustina (4), Enina (4), Zajcewa (libero) oraz Kotowa (5), Matwiejewa (2), Lazarewa (1), Smirnowa (2), Pilipenko (libero)
Zobacz również:
Wyniki fazy finałowej ME siatkarek
źródło: inf. własna
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS