A A+ A++

Paulo Sousa przekonuje, że częste absencje w prowadzonej przez niego reprezentacji Polski nie sprawiają, że czuje się pechowcem. W meczu z Albanią zapowiada debiut powołanego w ostatnim momencie zawodnika.

Sebastian Szczytkowski

Sebastian Szczytkowski


PAP
/ Leszek Szymański
/ Na zdjęciu: Paulo Sousa

Po nieudanym Euro 2020 reprezentacja Polski powraca do walki o udział w kolejnym dużym turnieju piłkarskim – MŚ 2022 w Katarze. Drużyna nie wypracowała sobie dużego kapitału na wiosennym zgrupowaniu i z czterema punktami znajduje się poza miejscami premiowanymi awansem bądź barażami. W czwartek o godzinie 20:45 podejmie Albanię na PGE Narodowym i jeżeli nie odniesie drugiego zwycięstwa pod wodzą selekcjonera Paulo Sousa, zrobi się nerwowo w grupie.

– Presja jest naturalną częścią naszej pracy, ale pracujemy na to, żeby zwyciężać. Czuję się związany z Polską i postaram się, żeby kibice czuli dumę po najbliższych meczach – zapowiada selekcjoner Paulo Sousa na konferencji prasowej, po czym już bardziej konkretnie opowiadał o bieżącej sytuacji.

Przed wrześniowym zgrupowaniem z zespołu wypadło z powodu problemów zdrowotnych pięciu zawodników, głównie pomocników, co doprowadziło do zmian w kadrze. – Nie czuję się pechowcem. Mam natomiast dużo szczęścia, że mogę pracować w tym miejscu z takimi zawodnikami jak na przykład Kamil Glik. Zawsze chciałbym mieć wszystkich najlepszych piłkarzy na zgrupowaniu, ale nieobecność jednych jest szansą dla innych. Dowołaliśmy Bartosza Slisza i Damiana Szymańskiego, także mamy alternatywy – mówi Sousa.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kabaret! Najbardziej absurdalna prezentacja koszulek w historii futbolu

Na zgrupowanie zostali zaproszeni młodzi Jakub Kamiński oraz Nicola Zalewski. Jeden z nich powinien zadebiutować w czwartek. – Kamiński nie znajdzie się w podstawowym składzie, ale ma dużą szansę na wejście z ławki rezerwowych. To może być jego wielki dzień, jest na to gotowy. Nicola jest jeszcze trochę nieśmiały, ale to perspektywiczny piłkarz, którego rozważamy w kierunku kolejnych spotkań – zapowiada selekcjoner.

Portugalczyk przedstawia podstawowe założenie planu, którego realizacja ma pomóc w odniesieniu drugiego zwycięstwa w jego kadencji selekcjonera.

– Albania jest zbalansowanym i dobrze zorganizowanym zespołem, który pozostawia mało miejsca między formacjami. Żeby poradzić sobie z jego defensywą, potrzeba dużo ruchliwości w naszej grze na skrzydłach. Musimy być silni w pojedynkach, kreatywnie szukać wolnych przestrzeni. Ponadto uważać, ponieważ Albania potrafi szybko transportować piłkę do ataku. Mamy więcej jakości w zespole i trzeba to udowodnić na boisku.

Czytaj także: Kamil Grosicki z planem powrotu do reprezentacji. “Chcę pokazać, że ‘turbo’ jest nadal mocne”
Czytaj także: “Totalnych frajerów dziś nie ma”. Były reprezentant Polski ostrzega kadrę Sousy

Blog Vitala Heynena – trener mistrzów świata pisze specjalnie dla Czytelników WP!

Czy Polska wygra mecz z Albanią w eliminacjach MŚ 2022?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki


Skomentuj

0

Zgłoś błąd

WP SportoweFakty


Komentarze (0)

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułIle kosztują lekcje religii? Ponad miliard złotych na pensje dla katechetów
Następny artykułŁódzki magistrat ogłosił gruntowną przebudowę kamienicy w centrum miasta [zdjęcia]