Do naszej redakcji zgłosiła się Czytelniczka, która doznała przykrych obrażeń z powodu niebezpiecznego ustawienia znaków drogowych na ścieżce rowerowej przy wyjeździe z Augustowa do Suwałk. Znaki ustawione są niemal na zakręcie i zajmują sporą część ścieżki.
Kobieta jadąc rowerem wjechała w jeden ze znaków. Znaki są ustawione w bardzo niebezpieczny sposób i zajmują sporą część ciągu pieszo-rowerowego. Chcąc nie wjechać na część przeznaczoną dla pieszych nie sposób nie zderzyć się z tymi znakami. To właśnie przydarzyło się naszej Czytelnicze.
-Jechałam ścieżką i w pewnym momencie zobaczyłam dwa znaki. Niestety, są one tak zamontowane, że nie sposób z nimi się nie zderzyć. Uderzyłam w jeden z tych znaków i się przewróciłam. Zdarłam sobie kolano. Z tego co rozmawiałam z ludźmi, w tym miejscu bardzo często dochodzi do takich zdarzeń. Nie dość, że znaki zajmują sporą część ścieżki i nie ma jak ich ominąć, jak ktoś idzie częścią dla pieszych, to nie widać ich z daleka, bo są tuż za zakrętem. Może ktoś w końcu zrobi z tym porządek. Ja tylko lekko zostałam poturbowana, ale przecież może dojść do nieszczęścia. Proszę tylko sobie wyobrazić, gdy ktoś będzie jechał szybko, uderzy w te znaki i upadnie na głowę. Przecież można tam nawet zginąć. Tylko czekać, aż dojdzie do tragedii -mówi zgłaszająca nam interwencję kobieta.
Ta część ścieżki znajduje się przy wyjeździe z Augustowa do Suwałk. Jest to teraz prawdopodobnie droga wojewódzka, więc o możliwość przestawienia znaków w inne miejsce, które nie będzie utrudniać poruszania się rowerzystom jak i pieszym, zapytaliśmy w Podlaskim Zarządzie Dróg Wojewódzkich w Białymstoku. Czekamy na odpowiedź i mamy nadzieję, że kłopotliwe oznaczenie zniknie z tego miejsca.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS