Do mieszkania na Mokotowie wrócił pijany 46-latek. Był agresywny wobec swojej partnerki. – Wyzywał ją, groził, że ją zabije. Od słów przeszedł do czynów. Chwycił kobietę za głowę, przewrócił na podłogę i kilkakrotnie owinął wokół jej szyi pasek ze szlafroka, który miała na sobie. Zaczął ją dusić – relacjonuje Robert Koniuszy, oficer prasowy z komendy policji dla Mokotowa.
Kobieta próbowała się bronić, ale nie miała na tyle siły, żeby się oswobodzić. Straciła przytomność. To ją uratowało, bo mężczyzna przestał ją dusić. Gdy odzyskała świadomość, postanowiła udawać martwą, licząc, że sprawca odpuści. Miała szczęście. Podejrzany upewnił się i uznał, że zabił swoją partnerkę. Wtedy wyszedł z mieszkania. Kobieta odczekała kilka minut i poszła do komendy policji przy ul. Malczewskiego, gdzie złożyła zawiadomienie o usiłowaniu zabójstwa.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS