Według informacji przekazanej przez rzeczniczkę Straży Granicznej w grupie koczującej przy Polskiej granicy są co najmniej 24 osoby. Tak jak wcześniej wspominałam trudno to ostatecznie powiedzieć, bo widzimy, że też jakieś osoby wychodzą lub wchodzą do namiotów. Tych osób +kręcących+ się jest 24, ale ile jest w namiotach, to trudno nam powiedzieć – poinformowała w czwartek.
Wskazała, że w grupie na sto procent nie ma żadnych dzieci. Nie widzimy też, żeby ktoś był chory – wyjawiła dodając, że w środę służby białoruskie prawdopodobnie z tłumaczem podeszły do tej grupy osób.