A A+ A++

Polki zagrały jeden z najlepszych setów w tym roku i objęły prowadzenie w starciu z Bułgarią. Później jednak ich gra się posypała. Biało-Czerwone poniosły pierwszą porażkę w mistrzostwach Europy, co skomplikowało ich drogę do strefy medalowej.

Arkadiusz Dudziak

Arkadiusz Dudziak


Materiały prasowe
/ CEV
/ Na zdjęciu: mecz Bułgaria – Polska. Atakuje Elica Wasilewa

Spotkaniem z Bułgarkami podopieczne Jacka Nawrockiego kończyły zmagania w fazie grupowej mistrzostw Europy. Biało-Czerwone jak dotąd szły jak burza i w czterech meczach straciły tylko dwa sety. Z kolei współgospodynie tego turnieju musiały już raz przełknąć gorycz porażki, bowiem przegrały z Niemkami po tie-breaku.

Polki nie mogły być jednak pewne pierwszego miejsca w grupie. Wciąż mogły je stracić, gdyby przegrały z Bułgarkami, ale tylko w stosunku 0:3 lub 1:3. Dwa sety zapewniały już ekipie prowadzonej przez Jacka Nawrockiego zwycięstwo w grupie i teoretycznie łatwiejszego przeciwnika w 1/8 finału oraz ewentualnym ćwierćfinale.

Jacek Nawrocki zdecydował się powrócić do wyjściowego ustawienia z pierwszych dwóch spotkań. Na boisko wróciła Magdalena Stysiak, a na ławce usiadła Malwina Smarzek. Biało-Czerwone znakomicie weszły w mecz, kąśliwe zagrywki ułatwiały postawienie naszym reprezentantkom skutecznego bloku. Gospodynie zaczęły popełniać coraz więcej błędów, efektowną “czapę” dołożyła Klaudia Alagierska i było już 8:3.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: świetna forma żony Kota. A zaledwie kilka miesięcy temu urodziła dziecko

W naszej ekipie działało to, co było bolączką w poprzednich meczach czyli atak z lewego skrzydła. Zuzanna Górecka oraz Martyna Łukasik świetnie spisywały się w ofensywie, co pozwoliło przyjezdnym powiększyć przewagę do siedmiu “oczek”. Biało-Czerwone wprawdzie popełniły kilka błędów w końcówce, ale kontrolowały sytuację. W ostatnich akcjach już dominowały i wygrały premierową odsłonę 25:18.

Początek drugiej partii jeszcze był udany. Atak rozkładał się równomiernie, punktowały wszystkie zawodniczki, a to dało Polkom trzypunktową przewagę. Biało-Czerwone jednak stanęły w ofensywie, pojawiło się dużo niedokładności w przyjęciu oraz w rozegraniu. Gospodynie błyskawicznie doprowadziły do remisu, a później zbudowały przewagę (12:9). Na domiar złego Polki wyrzuciły kilka piłek w aut i przegrywały już pięcioma “oczkami”. Mimo zmian gra naszej reprezentacji się nie poprawiła. Bułgarki pewnie zwyciężyły 25:21.

Ekipa Jacka Nawrockiego nie złożyła broni i świetnie rozpoczęła kolejną osłonę dzięki zagrywkom Łukasik (5:2). Magdalena Stysiak jednak grała chimerycznie w ofensywie, wyrzucała ataki w aut, dawała się zablokować i gospodynie błyskawicznie doprowadziły do remisu. Biało-Czerwone miały coraz większe problemy w przyjęciu (10:13).

Polki jednak poprawiły swoją grę, punkty zdobywały Górecka i Stysiak, która odblokowała się na chwilę i na tablicy wyników widniał remis. Atakująca znowu wpadła w dołek, została zmieniona dopiero w momencie, gdy gospodynie wygrywały 22:19. Na ratowanie seta było jednak już za późno, a wygraną w trzeciej partii przypieczętowała Elica Wasilewa.

Czwartego seta w wyjściowym składzie rozpoczęła już Malwina Smarzek, która zastąpiła Magdalenę Stysiak. Biało-Czerwone miały jednak spore problemy w przyjęciu i Bułgarki odskoczyły na dwa punkty. Nasze reprezentantki miały wiele okazji na doprowadzenie do remisu, ale nie były w stanie ich wykorzystać. Podwójna zmiana Nawrockiego przyniosła odwrotny skutek, bowiem Nowicka i Stysiak zaliczyły słabszy występ (14:19). W końcówce gospodynie prowadziły już 23:15. Biało-Czerwone jednak pokazały serce do walki, rzuciły się w pogoń. Bułgarki złapały nerwy, nasze reprezentantki dołożyły dwa bloki i złapały kontakt (23:24). Polki miały piłki w górze na remis, ale w ostatniej akcji Górecka została zatrzymana blokiem.

Ta porażka skutkuje tym, że Polki zajęły drugie miejsce w grupie, co znacznie skomplikowało ich drabinkę turniejową. W 1/8 finału zmierzą się z Ukrainkami, które są na papierze słabszym zespołem od Biało-Czerwonych. Z kolei w przypadku awansu do ćwierćfinału ich przeciwniczkami będą najpewniej Turczynki, które przed dwoma laty zdobyły srebro ME.

Bułgaria – Polska 3:1 (18:25, 25:21, 25:21, 25:23)

Bułgaria: G. Dimitrowa, N. Dimitrowa, Kitipowa, Wuczkowa, E. Dimitrowa, Wasilewa, Todorowa (libero) oraz Janewa, Barakowa

Polska: Alagierska, Stysiak, Łukasik, Efimienko-Młotkowska, Wenerska, Górecka, Stenzel (libero) i Jagła (libero) oraz Nowicka, Grajber, Pol, Smarzek

ME 2021 kobiet, gr. B

 

Czytaj więcej:
“Przypomina żebranie”. Wicemistrz świata ostro o polskich siatkarkach i postawie trenera
Świetny gest polskiego siatkarza. “Człowiek o wielkim sercu”

Czy Polki awansują do ćwierćfinału ME?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Zgłoś błąd

WP SportoweFakty
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułME siatkarek: Pierwsza porażka Polek, w 1/8 finału zagrają z Ukrainą
Następny artykułME: Polki poznały rywalki w 1/8 finału!