Wenezuela, która w ciągu ostatnich pięciu lat straciła jedną trzecią PKB, dwie trzecie produkcji ropy naftowej i światowe uznanie władzy Nicolasa Maduro, zmierza w kierunku nowego kryzysu żywnościowego.
Odcięty amerykańskimi sankcjami od międzynarodowych rynków kapitałowych i możliwości wprowadzenia na rynek swojego jedynego towaru eksportowego – ropy naftowej, reżim Maduro od ponad dwóch lat próbuje ustanowić systemy barterowej dostawy żywności i leków dla swoich obywateli.
Wywołany przez nieudolną i skorumpowaną ekipę Maduro największy w historii kraju kryzys skutkował tym, że 90 procent Wenezuelczyków żyje dziś za mniej niż 2 dolary dziennie.
Program „ropa za żywność” został zainicjowany przez reżim w grudniu 2020 r. Program zakładał zakup żywności dla połowy populacji Wenezueli, która egzystuje tylko dzięki rządowym racjom żywnościowym.
Według agencji Reuters, wenezuelska prokuratura pod koniec marca postawiła zarzuty szefom mało znanej firmy Supracquimic, która miała kupować ropę od państwowego koncernu naftowego PDVSA, a następnie wymieniać na żywność przy sprzedaży do Azji.
Od grudnia 2020 r. do 10 lutego 2021 r. koncern PDVSA zrealizował sześć dostaw dla Supracquimic o łącznej wielkości 6,2 mln baryłek. Ropa warta 260 milionów dolarów trafiła na tankowce płynące do Azji, dowiedział się Reuters po przeanalizowaniu wewnętrznych dokumentów firmy.
Ale nie doszło do żadnych znaczących dostaw żywności do Wenezueli. Pieniądze ze sprzedaży ropy trafiły do kieszeni skorumpowanych menadżerów. 30 marca władze wydały nakaz aresztowania szefa Supraquimic Oscara Garcii i Jose Llamosasa – właściciela dwóch firm, które miały sprzedawać żywność Supraquimic. Lyamosas spędził trzy miesiące w areszcie i teraz stanie przed sądem. Garcia natomiast zdołał uciec za granicę.
Wenezuela, niegdyś najbogatszy kraj Ameryki Łacińskiej, dziś jest bankrutem z hiper … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS