Dramatyczne wydarzenia, które doprowadziły Tadeusza P. do śmierci, wydarzyły się w nocy z soboty na niedzielę na początku lutego. W sobotę mężczyzna uskarżał się na bardzo silne bóle brzucha. Rodzina wezwała karetkę pogotowia, która zawiozła go na szpitalny oddział ratunkowy w szpitalu w Sanoku. Wykonano mu podstawowe badania i kazano czekać. Jego syn Piotr tak opowiadał o tym, co się wtedy działo: – Tata zwijał się z bólu, więc poinformowałem o tym pielęgniarkę. Nie mogłem z nim być, bo wyproszono mnie z SOR-u.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS