Tak uważa np. Sir Roger Penrose, jeden z najwybitniejszych fizyków i ubiegłoroczny Noblista z fizyki. Teraz do niego dołączyli Paul Steinhardt i Neil Turok. Napisali oni na ten temat pracę naukową zatytułowaną A Cyclic Model of the Universe.
Cała trójka twierdzi, że przed Wielkim Wybuchem istniał inny Wszechświat. Jego szczątki możemy wykryć w przestrzeni naszego Wszechświata. Tworzenie się Wszechświatów i ich koniec to zjawisko cykliczne. Jeden taki cykl ma trwać bilion lat. Co najciekawsze, jeśli odkryjemy tajemnice śmierci poprzedniego Wszechświata, poznamy jednocześnie przyszłość naszego.
Steinhardt i Turok wskazują, że Wszechświat rozszerza się już od 13,8 miliarda lat i wciąż będzie to robił przez kolejne ponad 400 miliardów lat. Po upływie 500 miliardów, zacznie się kurczyć, aż w końcu cofnie się do Wielkiego Wybuchu i odrodzi się na nowo. Nie wiadomo dokładnie, ile odbyło się już takich cykli, ale naukowcy sądzą, że bardzo dużo.
Siłą napędową tego cyklicznego procesu ma być ciemna energia, która prowadzi zarówno do rozszerzania się przestrzeni, jak i jej kurczenia. Steinhardt i Turok twierdzą, że wiele tajemnic wciąż ukrytych jest przed nami w mikrofalowym promieniowaniu tła. Tymczasem Penrose jest pewien, że pozostałościami po dawnym Wszechświecie są Punkty Hawkinga, czyli szczątki czarnych dziur.
Możemy je znaleźć jako punkty gorętsze od otoczenia właśnie na mapie mikrofalowego promieniowania tła. Powstały one w wyniku zjawiska określanego mianem promieniowania Hawkinga, które je podgrzało. Penrose powiedział, że te punkty są dowodem teorii Konforemnej Kosmologii Cyklicznej, która sugeruje, że Wielki Wybuch oznacza jedynie koniec jednego Wszechświata i początek innego Wszechświata, znanego również jako Eon.
Laureat nagrody Nobla sądzi, że nasz obecny Wszechświat i te poprzednie nakładają si … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS