W dniu 17.08.2021 r. w Sali obrad urzędu gminy odbyło się posiedzenie Gminnego Zespołu Zarządzania Kryzysowego, zwołane przez wójta gminy w związku z bardzo trudna sytuacją spowodowaną wykryciem na terenie gminy ognisk wirusów ASF (afrykański pomór świń) i ptasiej grypy (H5N8).
W spotkaniu uczestniczył Powiatowy Lekarz Weterynarii i Przedstawiciel Lasów Państwowych Nadleśnictwa Iława oraz przedstawiciele Kół Łowieckich, Powiatowej Izby Rolniczej i rolników, a także prezes Lubawskiej Spółdzielni Producentów Trzody Lub-Tucz, sołtys Radomna i pracownicy urzędu ds. ochrony środowiska i zarządzania kryzysowego.
Jako pierwszy sytuację przedstawił Powiatowy Lekarz Weterynarii. W Powiecie Nowomiejskim odnotowano 13 ognisk ptasiej grypy, którą udało się pokonać w maju br. Jednak należy pamiętać o tym, iż wirus nadal jest obecny w powiatach sąsiednich.
Na chwilę obecną najwięcej niepokoju wśród mieszkańców budzi ognisko afrykańskiego pomoru świń, wykryte w jednym z gospodarstw w Radomnie. W związku z tym zarówno Radomno jak i sąsiednie Pustki a także Bagno zostały włączone do obszaru zapowietrzonego (promień 3 km od miejsca wykrycia). Ponadto niemal cały obszar Gminy Nowe Miasto Lubawskie znajduje się w zasięgu obszaru zagrożonego (promień 7 km od granicy obszaru zapowietrzonego). Dlatego tak ważne jest, aby przestrzegać zasad bioasekuracji w gospodarstwach hodujących świnie. Oprócz mat dezynfekujących należy także przestrzegać zmiany odzieży i obuwia po powrocie z pola lub lasu, zwrócić uwagę na szczelność budynków w gospodarstwie, tj. możliwość przedostania się innych zwierząt (także domowych jak np. koty) do chlewni. Również one bowiem mogą być odpowiedzialne za przyniesienie wirusa.
Wirus ASF to groźna, zakaźna i zaraźliwa choroba wirusowa świń domowych, świniodzików oraz dzików (chorują TYLKO świniowate) . Dlatego też od pewnego czasu prowadzony jest tzw. odstrzał sanitarny. W tej kwestii współpracują ze sobą zarówno nadleśnictwa jak i koła łowieckie. Na niektórych obszarach można mówić wręcz o „rzezi populacji”, co budzi spore kontrowersje, dlatego nie dziwią protesty organizacji przyrodniczych. Sami myśliwi przyznają, iż jest to nietypowa sytuacja, a decyzja o odstrzale jak największej liczby dzików spotkała się ze sprzeciwem także w ich środowisku. Tak naprawdę jest to jednak jedyny sposób na zatrzymanie choroby, na którą nie ma lekarstwa. Zarażone dziki i tak padną, a wirus pozostanie w środowisku przez długie miesiące, roznoszony przez kolejne zwierzęta np. padlinożerne. Sami myśliwi również zostali odpowiednio przeszkoleni z zasad bioasekuracji i postępowania po ustrzeleniu zwierzęcia.
Afrykański pomór świń szczególnie dotknął producentów trzody chlewnej. Wykrycie ogniska choroby to nie tylko problem tego jednego gospodarstwa. Z jego konsekwencjami muszą mierzyć się wszyscy hodowcy z danego powiatu, który automatycznie zostaje określony jako „strefa czerwona” i objęty szczególnymi restrykcjami. I pomimo tego, że producenci zachowują ostrożność oraz stosują się do zaleceń, mają ogromny problem ze znalezieniem rynku zbytu na mięso, o czym poinformował prezes spółdzielni Lub-Tucz. Jest to działanie tym bardziej niezrozumiałe, że mięso jest bardzo dokładnie przebadane i spełnia bardzo rygorystyczne normy (WAŻNE! – ludzie nie są wrażliwi na zakażenie wirusem ASF).
W chwili obecnej na terenach powiatu nie ma już tak wiele dzików. Wynika to z tego, iż większość zwierząt stanowią osobniki napływowe, które instynktownie opuszczają zagrożone tereny i osiedlają się tam, gdzie znajdą wolną przestrzeń. Niestety, badania potwierdziły, iż znaleziony na terenie gminy młody dzik był zainfekowany, a to oznacza, że mamy do czynienia z kolejnym ogniskiem choroby, tym razem wśród dzików. Problem zatem nadal istnieje. W opinii rozmówców przyczyniły się do tego m.in. spóźnione działania w zakresie bioasekuracji. Gdyby wprowadzono je wcześniej problem byłby zdecydowanie mniejszy lub w ogóle mógłby się nie pojawić. Dlatego teraz, aby zahamować rozprzestrzeniania się wirusa ASF należy realizować zadania na wielu frontach, potrzebne jest wspólne działanie zarówno myśliwych, Lasów Państwowych, jak i właścicieli gospodarstw. Pomocne byłyby również przepisy jasno określające sposoby walki z chorobą, co podkreślił na zakończenie spotkania wójt Tomasz Waruszewski, dziękując również zgromadzonym przedstawicielom organizacji za dotychczasowe zaangażowanie w walkę z wirusami ASF i H5N8. W opinii rozmówców
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS