Władze sanitarne regionu Lacjum alarmowały, że sytuacja wyrwała się spod kontroli i apelowały do MSW o przywrócenie porządku publicznego.
Po pięciu dniach włoska policja przerwała w czwartek nielegalne tzw. rave party z udziałem kilku tysięcy osób, które zorganizowano z naruszeniem wszelkich przepisów, także sanitarnych, na granicy regionów Lacjum i Toskania. – Teren został uwolniony – ogłosiły lokalne władze.
Na rozpoczętym w piątek wieczorem nielegalnym kempingu połączonym z muzycznym maratonem nad jeziorem Mezzano koło Viterbo bawili się młodzi ludzie z Włoch i innych krajów Europy. Jedna osoba utonęła, a kilka trafiło w poważnym stanie do szpitala z powodu upojenia alkoholowego.
W czwartek rano na teren nielegalnego obozowiska weszły siły bezpieczeństwa i nakłoniły pozostające tam osoby do jego opuszczenia. Policja skonfiskowała dwie ciężarówki sprzętu muzycznego i wzmacniaczy, należące do Holendrów i Włochów.
“Teren został uwolniony”
Funkcjonariusze spisali ponad 2 tys. uczestników imprezy, która wywołała oburzenie opinii publicznej także z powodu braku natychmiastowej reakcji sił policyjnych na to, co się tam dzieje. Władze sanitarne regionu Lacjum alarmowały, że sytuacja wyrwała się spod kontroli i apelowały do MSW o przywrócenie porządku publicznego.
ZOBACZ: Włochy. Lekarz w każdą sobotę na targu zachęca do szczepień. Przekonał już 500 osób
– Teren został uwolniony. Nie ma tam już nikogo – powiedział burmistrz miejscowości Valentano, Stefano Bigiotti, informując o porannej operacji. Zapewnił, że została ona przeprowadzona przy “najwyższym szacunku dla obecnych tam osób”.
dsk/PAP
Czytaj więcej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS