Dzisiaj, 19 sierpnia (14:51)
– W Afganistanie było pięcioro obywateli polskich; ostatnia dwójka – dwóch obywateli polskich właśnie wyleciała z Kabulu w kierunku Uzbekistanu. Na tym etapie nie ma w Afganistanie już więcej obywateli RP, o których my byśmy wiedzieli – poinformował w czwartek wiceszef MSZ Marcin Przydacz.
Przydacz podczas briefingu przed siedzibą MSZ mówił o sprowadzaniu do kraju obywateli polskich z Afganistanu, a także pomocy dla mieszkańców, którzy współpracowali z polskim kontyngentem.
– W Afganistanie było pięciu obywateli polskich. Ta ostatnia dwójka – dwóch obywateli polskich – właśnie w tym momencie wyleciała z Kabulu w kierunku Uzbekistanu. Mamy nadzieję, że w perspektywie następnych godzin bezpiecznie dotrą do Polski – mówił wiceszef MSZ.
Jak dodał, “na tym etapie nie ma już więcej obywateli Rzeczypospolitej, o których my wiedzielibyśmy, co nie oznacza, że w perspektywie następnych kilku minut, godzin czy dni takich informacji nie poweźmiemy”.
ZOBACZ: Ewakuacja z Afganistanu. W Warszawie wylądował kolejny samolot
W środę późnym wieczorem samolot z ewakuowanymi z Kabulu z Polakami i polskimi współpracownikami oraz ich rodzinami na pokładzie wylądował na lotnisku w Warszawie. Boeing Dreamliner 787 wystartował z międzynarodowego portu lotniczego Nawoi w Uzbekistanie, gdzie zostały wcześniej przetransportowane wojskową maszyną osoby ewakuowane z Kabulu.
Jak informował wcześniej w środę wiceszef MSZ Marcin Przydacz, blisko 50 osób ewakuowanych wojskowym samolotem z Kabulu jest pod opieką konsula w Uzbekistanie, a do Polski zabierze ich samolot cywilny.
Wiceszef MON Wojciech Skurkiewicz, sprecyzował w Polskim Radiu 24, że nie chodzi o 50 osób, a blisko 80. Wyjaśnił, że poprzednie informacje o ewakuowanych przekazywano w środę w południe.
– To były informacje po wylądowaniu w Uzbekistanie pierwszego samolotu z ewakuowanymi osobami. I w istocie pierwszy przywiózł blisko 50 osób do Uzbekistanu z Kabulu – wyjaśnił. Dodał, że w środę udało się wykonać jeszcze jeden lot.
– I w sumie wczoraj (w środę) do Warszawy przyleciało blisko 80 osób ewakuowanych z Kabulu. Niestety te dwa loty wykonaliśmy do Kabulu ze względu na to, że sytuacja się tam bardzo się zaostrzyła, były strzały i również działania dość niebezpieczne – relacjonował. Według niego strona amerykańska, która odpowiada za lotnisko w Kabulu, podjęła taką decyzję, że “już nie było zgody na kolejne lądowanie”.
– Mamy kolejną grupę, która jest przygotowana – powiedział. Wyraził przekonanie, że w czwartek uda się kolejne osoby ewakuować.
Czytaj też: Afganistan: Chaos na lotnisku w Kabulu. Matki porzucają dzieci, talibowie biją ewakuowanych
Wiceminister obrony przypomniał, że już w czerwcu polskie służby ewakuowały z Afganistanu osoby, które tego wtedy oczekiwały. – My, jako Rzeczypospolita Polska wszystkich tych, którzy współpracowali z naszymi kontrahentami, z naszymi misjami dyplomatycznymi ewakuowaliśmy praktycznie do końca czerwca, bo ostatnia rodzina z Afganistanu, która chciała wyjechać jeszcze w czerwcu, została ewakuowana 27 lub 28 czerwca – podkreślił.
ZOBACZ: Prezydent Andrzej Duda podpisał postanowienie o wysłaniu wojska do Afganistanu
– Dziś są ewakuowani ci, którzy takiego akcesu nie wyrażali jeszcze kilka miesięcy temu, czy kilka tygodni temu. Niestety ta bardzo dynamiczna sytuacja w Afganistanie, która bardzo szybko się zmieniała, spowodowała, że tych osób do nas się sporo zwracało (o ewakuację) – dodał.
Skurkiewicz zwrócił uwagę, że w samolocie LOT-u Boeing Dreamliner 787, który z Uzbekistanu przyleciał w środę wieczorem do Warszawy, “były również osoby, które reprezentowały inne nacje, chociażby bodajże były osoby z Niemiec, czy też z Holandii”. – Więc my, zgodnie z poleceniem pana premiera (Mateusza Morawieckiego) bardzo mocno wspieramy również inne instytucje, czy to NATO-wskie, czy unijne, czy między innymi Międzynarodowy Komitet Olimpijski, bo taka prośba z tej strony była artykułowana – podkreślił.
Jak zapewnił, “wszystkie osoby, które się do nas zwracają, i które oczywiście będziemy mogli po pierwsze zweryfikować pozytywnie, po drugie one dotrą na lo … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS