A A+ A++

Są takie historie, które przypominają nam dlaczego tak bardzo uwielbiamy futbol. 14 sierpnia w meczu III ligi piłkarskiej Foto-Higiena Gać podejmowała LKS Goczałkowice Zdrój. Jak wiemy, od początku nowego sezonu w ekipie z Gaci występuje Filip Szczypkowski, a w zespole z Goczałkowic… Łukasz Piszczek, któremu „zabawa” w piłkę nożną jeszcze się nie znudziła.

Dziś były reprezentant Polski i zdobywca mistrzostwa, a także krajowego pucharu w Bundeslidze ma 36-lat, ale do poważnej piłki wchodził w 2004 roku w Zagłębiu Lubin, gdzie wówczas dzielił i rządził… ojciec Filipa, Andrzej Szczypkowski.

W mistrzowskim dla Miedziowych sezonie 2006/2007 Piszczek zdobył 11 bramek. Wtedy grał jednak zdecydowanie bliżej bramki rywala. – Nie, tato mnie specjalnie jakoś nie motywował na ten mecz – mówi nam z uśmiechem Filip Szczypkowski, który grał w tym spotkaniu na skrzydle i jego rywalem na tej stronie murawy był właśnie Piszczek.

Starcie z gwiazdą reprezentacji Łukaszem Piszczkiem

– Starałem się, podejść do meczu jak do każdego innego, nie zważać na to, że będę musiał walczyć z Łukaszem Piszczkiem i myślę, że było to dobre rozwiązanie. Co do Łukasza to widać, że jest jedną z ważniejszych osób w drużynie z Goczałkowic. Piłka praktycznie w każdej akcji była przegrywana przez niego.

Dzięki swojemu doświadczeniu i umiejętnościach bardzo pomaga drużynie, wprowadzając do tego spokój. – zaznacza Szczypek. Po czym dodaje – miałem okazję kilka razy stoczyć z nim pojedynek i trzeba przyznać, że jest bardzo silny i choć na takiego nie wygląda. Raz odbiłem się od niego jak od ściany! Starałem się grać piłką i nie wchodzić za bardzo z nim w pojedynki jeden na jeden.

Gospodarze, ekipa Foto-Higieny przegrała ten mecz 0:1, a jedyną bramkę w tym meczu zdobył Piotr Ćwielong – mistrz Polski ze Śląskiem Wrocław, a także Wisłą Kraków.

– To było bardzo cenne doświadczenie sprawdzić się na tle zawodników z przeszłością w Ekstraklasie. W naszym zespole atmosfera jest bardzo pozytywna, młoda ekipa, ale chłopaki zdecydowanie potrafią grać – zaznacza syn Andrzeja Szczypkowskiego.

/fot. archiwum Łukasza Piszczka



Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKłodzko: znane są wyniki sekcji zwłok mężczyzny, którego ciało znaleziono na tylnym siedzeniu samochodu
Następny artykułDawid Tomala nie wierzył w olimpijskie złoto. Nie odebrał telefonu z gratulacjami od Roberta Korzeniowskiego [WYWIAD]