Wspomina Pan o potrzebie nadrabiania dystansu, a przecież mówimy o obszarze niezwykle szybko się rozwijającym. Rynki najbardziej rozwinięte nie stoją w miejscu.
To prawda, są jednak obszary kluczowe, niezbędne do nadgonienia w trybie dość pilnym. Przede wszystkim wspomniana już sztuczna inteligencja oraz rozwiązania w chmurze. Przy czym nie mam na myśli przenoszenia rozwiązań do chmury, lecz możliwości pełnego wykorzystania potencjału tej technologii – zdolności do gromadzenia i przetwarzania dużych zbiorów danych w czasie rzeczywistym oraz przełożenia tego podejścia na przykład na znacznie wyższą sprawność operacyjną.
Cyfryzacja odnosząca się nie tylko do usług bankowych, lecz w ogóle rozwiązań online, od samego początku zmagała się z problemem zaufania ze strony konsumentów. Czy to problem nadal aktualny?
Mając na myśli sektor fintechowy, istnieje z pewnością problem reputacji i zaufania klienta do instytucji. Rynek bankowy – inaczej niż fintech – jest mocno uregulowany. Wymogi kapitałowe, Bankowy Fundusz Gwarancyjny, zalecenia regulacyjne, itd. – to również istotny walor działający na korzyść klientów. Nieznanej marce, niemającej za sobą dużego zaplecza, znacznie trudniej dotrzeć do konsumentów w tak wrażliwych obszarach jak pożyczanie i lokowanie środków finansowych.
A czy rozwiązania technologiczne, zwłaszcza bankowość w Internecie, stanowią wciąż barierę w pozyskiwaniu klientów, zwłaszcza starszych pokoleń?
Wbrew pozorom, nie istnieją różnice generacyjne, lecz indywidualne, zależne od osobistych przyzwyczajeń czy preferencji. Nasze doświadczenia na rynku konsumenckim wskazują, że są starsi klienci, którzy równie chętnie przyswajają bankowość elektroniczną jak choćby niektórzy trzydziestolatkowie. Zwróćmy uwagę, że użycie smartfonów jest dziś rozpowszechnione we wszystkich pokoleniach, a to właśnie mobile w dużej mierze stymuluje rozwój bankowości internetowej.
… czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS