A A+ A++

Huawei nie ma dobrej passy. Najpierw dowiedzieliśmy się, że producent wypadł poza pierwszą piątkę największych producentów smartfonów, nie tylko globalnie, ale nawet na rodzimym rynku, a teraz wobec firmy padają kolejne poważne oskarżenia.

Huawei po raz kolejny staje w obliczu oskarżeń, że umieszcza w sieci backdoory. Wall Street Journal donosi, że amerykański wykonawca Business Efficiency Solutions (BES) złożył pozew federalny, zarzucając chińskiemu gigantowi nie tylko kradzież technologii, ale także wywieranie na firmę nacisku na zainstalowanie backdoora danych dla projektu egzekwowania bezpieczeństwa w miastach w Lahore w Pakistanie. System rzekomo dał Huawei dostęp do bazy danych, która pomogła mu zebrać poufne dane o obywatelach i rządzie, „ważne dla bezpieczeństwa narodowego Pakistanu”.

Huawei po raz kolejny staje w obliczu oskarżeń, że umieszcza w sieci backdoory. Zarzuty stawia firma Business Efficiency Solutions (BES).

BES twierdził, że Huawei nalegało na stworzenie duplikatu sieci Lahore w Suzhou w Chinach, która zapewniłaby bezpośredni dostęp do danych z Pakistanu. Podczas gdy BES chciało uzyskać zgodę pakistańskich urzędników przed kontynuowaniem, Huawei miało twierdzić, że nie potrzebuje zgody i początkowo groziło nawet zerwaniem umowy, jeśli wykonawca nie spełni tego żądania. Chińska firma powiedziała później, że uzyskała pozwolenie, ale najwyraźniej odmówiła przedstawienia dowodów, gdy została poproszona o ich przedstawienie.

Chińczycy oczywiście wszystkiemu zaprzeczają. Huawei powiedział WSJ, że „nie ma dowodów”, że zainstalowało backdoory w jakichkolwiek produktach. W oświadczeniu z wcześniejszego sporu firma przyznała się do zduplikowanego systemu w Chinach, ale utrzymywała, że ​​jest to wersja ściśle testowa „fizycznie odizolowana” od rzeczywistej sieci, co uniemożliwia wydobycie danych. Nadzorca sprawy w Lahore, Muhammad Kamran Khan, powiedział, że śledztwo jest w toku, ale nie ma żadnych dowodów kradzieży danych, a przynajmniej „na razie”.

Niezależnie kto mówi prawdę, pozew podtrzymuje utrzymujące się obawy, że Huawei może wspierać chiński rząd w szpiegowaniu. Firma od dawna zaprzeczała tym zarzutom i nie ma jeszcze bezsprzecznych dowodów na to, że używała backdoorów do szpiegowania innych krajów. Nie rozwiało to jednak podejrzeń, które skłoniły USA, Wielką Brytanię i inne kraje do umieszczenia technologii tej firmy na czarnej liście. Ta sprawa może tylko pogorszyć sytuację Huawei, nawet jeśli twierdzenia BES nie utrzymają się w sądzie.

Zobacz także:





Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSzybki weekend bez prawa jazdy
Następny artykułOświęcim. 101. rocznica Bitwy Warszawskiej i Święto Wojska Polskiego