Im tańsze produkty, tym większy będzie skok ceny; firmy spodziewają się zwyżek rzędu ok. 10–12 proc., jednak niekiedy podwyżki mogą być dużo większe – informuje poniedziałkowa “Rzeczpospolita”. Wielu produktów już zaczyna brakować – dodano.
“Polacy na elektronikę wydają ponad 30 mld zł i to jedna z głównych kategorii rynku handlowego dodatkowo napędzana popytem podczas pandemii. Izolacja, a zwłaszcza nauka oraz praca zdalna, spowodowała ogromny wzrost zainteresowania komputerami, drukarkami czy również AGD” – pisze “Rz”.
Jak podaje dziennik, w razie kolejnej fali pandemii, niestety, trzeba się będzie liczyć ze znacznie wyższymi rachunkami za sprzęt: wszyscy gracze na rynku, od producentów po sprzedawców, mówią o podwyżkach.
“W zasadzie wszystkie kategorie sprzętu zdrożeją, im obecnie tańsze, tym skok będzie większy. To efekt choćby podwyżek cen stali czy innych komponentów. W przypadku kosztów transportu, jak podaje jedna z firm, rok temu za sprowadzenie kontenera do Europy trzeba było zapłacić poniżej 2 tys. dol., dzisiaj oferty rozpoczynają się od poziomu 7–8 tys. dol.” – czytamy.
Według “Rz” firmy podkreślają, że wiele zmian wynika również z niedoborów, np. stali, ale również paneli ciekłokrystalicznych. “W efekcie trafiają na produkty wysokomarżowe, zwłaszcza do produkcji telefonów, a w przypadku laptopów należy się liczyć z brakiem dostaw” – przekazał dziennik.
Inflacja w Polsce “na piątkę”. Drożeje prawie wszystko
W lipcu 2021 r. żywność i napoje bezalkoholowe podrożały o 3,1 proc., napoje alkoholowe i wyroby tytoniowe o 1,6 proc., użytkowanie mieszkania i nośniki energii o 6,2 proc., a wyposażenie gospodarstwa domowego o 3,4 proc.
Wśród innych kategorii w górę poszło także zdrowie (2,8 proc.), łączność (3,6 proc.), rekreacja i kultura (5,6 proc.), edukacja (4,8 proc.) oraz restauracje i hotele (6,1 proc.) i inne towary i usługi (1,4 proc.).
aop/ ann/
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS