A A+ A++

Fabryka marzeń Leo Messi i wielka Barcelona właśnie ogłosiła upadłość. Dzięki niej byliśmy świadkami niespotykanego dotąd spektaklu wyniesienia futbolu na wymiar najpopularniejszej gałęzi showbiznesu. Od czasów The Beatles żaden mieszkaniec Ziemi nie miał takiego wpływu na świadomość młodych ludzi na całym świecie jak mały wielki człowiek rodem z Rosario. “Duma Katalonii” musi się nauczyć funkcjonować bez niego, a PSG chce zająć jej miejsce w światowym futbolu – pisze dyrektor Sport.Interia.pl Michał Białoński.

Ostatni akcent Fabryki Marzeń z Katalonii miał dwie strony. Jasną – Messi dołączył do przyjaciela Neymara, i ciemną – petrodolary z Kataru są poza wszelkimi limitami. Nie dotykają ich także te z finansowego fair play czy salary cap. Przez ten drugi, limit zarobków całej drużyny, Argentyńczyk musiał opuścić dom w Barcelonie, gorzko przy tym popłakując.

Najpierw MŚ, a teraz Messi w Paryżu – Katar przejmuje stery

Chiny, MLS, kraje arabskie – różne są kierunki piłkarskiej emerytury wielkich gwiazd. Z tym ostatnim kierunkiem Leo ma tyle wspólnego, że PSG jest napędzane przez jakże potężnych Katarczyków. Najpierw ich pieniądze były w stanie nabyć przyszłoroczny mundial, nie tylko zresztą nabyć, co przenieść go z lata na późnojesienną porę, z powodu upałów. A teraz dokonały kolejnego niemożliwego – wydobyły najsłynniejszego piłkarza świata i to bez wydania choćby dolara odstępnego. Wystarczyło po raz kolejny zbrukać granicę finansowego fair play, wysupłać około 100 mln euro na pokrycie kwoty za podpis na kontrakcie i dwuletnie zarobki i już centrum uwagi piłkarskiej z Camp Nou przenosi się do Parku Książąt.

Studio Ekstraklasa na żywo w każdy poniedziałek o 20:00 – Sprawdź!

W ten sposób kończy się piękna epoka, której mieliśmy przyjemność być świadkami. Oglądając zestawienia ikonicznych akcji Leo, która to czynność nigdy się nie nudzi, zachodzę w głowę, czy on naprawdę jest człowiekiem?

Być jak Maradona

Jego życie napędzała ta myśl – doścignąć Boskiego Diego. Wprawdzie nie przeprowadził takiego rajdu jak Boski Diego w meczu z Anglią na poziomie MŚ, ale ileż piękniejszych akcji widzieliśmy w jego wykonaniu współcześnie. W czasach krycia strefowego i znacznie lepszego przygotowania szybkościowego piłkarzy indywidualne wyskoki należą do unikatów. Minięcie dwóch rywali jest rzadkością, a co dopiero pięciu-sześciu. Tylko Messi potrafił strzelać takie bramki dość regularnie.

Leo zostawił po sobie imponujący dorobek: 17 sezonów w Barcelonie, 788 oficjalnych meczów, 672 gole, 305 asyst, aż 35 trofeów, w tym 10 mistrzostw Hiszpanii, cztery Puchary Europ … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułVolkswagen Tiguan Urban Sport
Następny artykułNowe przypadki koronawirusa w Polsce. Dane Ministerstwa Zdrowia, 16 sierpnia