A A+ A++

Już wkrótce na Jasną Górę ruszy druga grupa Warszawskiej Rowerowej Grupy Pielgrzymkowej. Ponad setka wiernych w ciągu niespełna czterech dni zamierza pokonać na swoich rowerach dystans ponad trzystu kilometrów.

Rafał Hanusiak, jeden z uczestników pielgrzymki, informuje, że Warszawska Pielgrzymka Rowerowa jedzie w dwóch grupach. Pierwsza wystartowała w środę 11 sierpnia. Drugi cykl wyruszy w przyszłą niedzielę 22 sierpnia. Obie grupy startują spod Świątyni Opatrzności Bożej w Warszawie. Sama pielgrzymka organizowana jest co roku od wielu lat.

Rok temu ograniczenia pandemiczne skutecznie uniemożliwiły wielu wiernym wzięcie udziału w pokutnej drodze. W roku 2021 pątników wydaje się być mniej, niż jeszcze w 2019. Zdaniem Rafała Hanusiaka rok 2020 i rok są wyjątkami i nie możemy mówić o spadku popularności pielgrzymek, szczególnie rowerowych. Tym bardziej, że zapisanie się na taką pielgrzymkę nie jest łatwe. Jak przekonuje Rafał Hanusiak: potrzebujemy przede wszystkim dobrej kondycji, by móc przebyć te trzysta, trzysta pięćdziesiąt kilometrów w cztery dni. Potrzebujemy także sprzętu, chociaż tutaj wydaje mi się, że wystarczy zwyczajny, miejski rower – najlepiej z bagażnikiem bądź koszem, w którym będziemy mogli schować najbardziej potrzebne rzeczy.

Zdarza się, że na Jasną Górę pielgrzymują też… częstochowianie, dołączając m.in. do Warszawskiej Pielgrzymki Pieszej. Według organizatorów pielgrzymki rowerowej, mieszkańcy powinni podchodzić do przybywających wiernych z tolerancją i zrozumieniem:

To jest coś tak cennego, dla nas jako Polaków, dla naszych społeczności lokalnych, to pielgrzymowanie, już niekoniecznie piesze, że warto i trzeba tą wielowiekową tradycję kontynuować. Tym bardziej, że mamy do czynienia z renesansem pielgrzymowania. I nie trzeba wcale opuszczać naszego kraju, mamy Jasną Górę – mówi Rafał Hanusiak.

Rafał Hanusiak zaznaczył także, że pielgrzymka rowerowa jest nadal pielgrzymką, nie turystycznym wyjazdem czy sposobem na dobrą zabawę. To pokutna podróż, podczas której każdy uczestnik niesie swoje  intencje. Celem samym w sobie nie jest dotarcie na Jasną Górę, a zawierzenie się Bogu poprzez swój wysiłek i modlitwę.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDo 37 tysięcy na wymianę pieca
Następny artykułMOPR chce walczyć z przemocą w rodzinie