A A+ A++

Niecały miesiąc temu mogliśmy przeczytać wiadomość, że „W piątek 16 lipca Limanową odwiedził Wicepremier, Minister Rozwoju, Pracy i Technologii Jarosław Gowin. (—) Podczas spotkania Burmistrz wraz z Zastępcą Wacławem Zoniem omówili realizowane przez samorząd najważniejsze inwestycje miejskie wspominając o przyszłych planach i zamierzeniach na kolejne lata. (—) Włodarze miasta zaprezentowali swoje pomysły dotyczące uwypuklenia walorów turystycznych Miasta Limanowa oraz Beskidu Wyspowego, poprzez stworzenie infrastruktury podnoszącej atrakcyjność tego regionu. Przedstawiciele rządu odwiedzili  m.in. Miejską Górę – miejsce, którego głównie dotyczyły rozmowy na temat  zagospodarowania w infrastrukturę turystyczną”. – Tak…

Z perspektywy czasu i to nie tego związanego z kalendarzem wyborczym, ludźmi władzy, burmistrzami byłym, obecnym i przyszłymi, ale z perspektywy regionu limanowskiego i jego zagospodarowania turystycznego, to takie informacje o rozmowach, planach, założeniach, pięciolatkach, były obecne już choćby w latach siedemdziesiątych, gdy Limanowa była mistrzem gospodarności. I można nabrać pewności, że ten rodzaj „mistrzostwa” w podejściu do turystyki jest obecny do dziś w Limanowej. Oczywiście mowa o turystyce i zarabianiu na niej. Dobrym przykładem jest widok nowego Domu Kultury Janka Krasickiego i przyległego hotelu. Ten obrazek jest tego najlepszym obrazem. Turystyka tu jeszcze nie opłaca się? Można o niej rozmawiać, snuć plany i to ma wystarczyć. A jak snuje sam wicepremier, o to już musi wystarczyć za wszystkie czasy. Nie ma znaczenia, że te plany snute kilka tygodni temu właśnie wzięły w łeb, ale jednak coś zostało i to może być nadzieja, czyli widoki na przyszłość! 

W tym samym czasie, gdy władze limanowskie w towarzystwie Wicepremiera prężyły swoje muskuły na Miejskiej Górze, niczym we współczesnym sabacie „czarowników”, w głowie a co może i ważniejsze w portfelu jednego z wielu już limanowskich przedsiębiorców przybyło kilka a może nawet kilkanaście tysięcy złotych właśnie dzięki turystyce. Dzięki regionowi. Jak to się stało? Odpowiedź: booking.com!

Konkretny przykład. W chwili gdy „czarownicy” spotkali się na Miejskiej Górze jeden z przedsiębiorców założył konto na Booking.com. Oczywiście wcześniej przygotował odpowiednią infrastrukturę, tak aby godnie przyjąć gości. Po kilu dniach usługa została włączona. Już w tym samym czasie pojawiły się pierwsze rezerwacje. Oczywiście to sezon wakacyjny, ale to bez wątpienia precedens, że bez nakładów promocyjnych natychmiast znajduje się ktoś, kto chce na limanowszczyznę przyjechać i tu być. A na koniec zostawić opinię w skali od jeden do dziesięciu na dziesięć. I podkreślić, że urzekły go krajobrazy, cisza, spokój i sympatyczni gospodarze.  I to wszystko. Każdy może zobaczyć, że w regionie takich osób jest coraz więcej. Oni są przykładem na realną szansę dla tego regionu. I gdyby właśnie ich zapytać o radę, a nie wicepremiera na wakacjach, to daliby dobrą wskazówkę na inwestycję, oczywiście nie taką jak „Mój Rynek” czy „Parking”. A prosty drogowskaz, aby wyremontować limanowski hotel, który obecnie straszy. Sfotografować pokoje, zrobić ciekawy opis, wystawić na booking.com i czerpać zyski dla miasta. Konkretna prosta wskazówka od tych co już na tym zarabiają. 

I warto zwrócić uwagę władzy, że nie trzeba podnosić atrakcyjności, bo może skończyć się jak limanowski rynek czy inne inwestycje. Tu trzeba tylko zauważać potencjał, który jest i kolejny raz tego nie zepsuć.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSejm przyjął ustawę o podwyżkach dla zajmujących kierownicze stanowiska państwowe
Następny artykułSM Grudziądz: Wrak czy nie wrak. Czyli procedury związane z ocena pojazdu i jego usunięciem.