Katowicki koncern energetyczny zmaga się z awarią nowego bloku w Jaworznie, rosnącymi kosztami emisji CO2, wysokim zadłużeniem i napiętymi relacjami ze związkami zawodowymi. Czy nowy prezes wyprowadzi spółkę na prostą?
Na początku września poznamy nowego prezesa Tauronu. Zastąpi on skonfliktowanego z ze związkami zawodowymi Pawła Strączyńskiego, który zrezygnował z funkcji zaledwie trzy miesiące po objęciu stanowiska, a obecnie jest wiceprezesem Banku Pekao. Strączyński zakończył pracę w spółce niedługo przed tym, jak na rynek gruchnęła informacja o awarii najnowszego bloku w Elektrowni Jaworzno – wizytówki Tauronu – która wyłączy go z użytku aż do lutego 2022 r. Przed nowym szefem grupy wyzwań jest jednak znacznie więcej.
Konieczne zmiany
Zmieniająca się sytuacja rynkowa i coraz wyższe koszty emisji CO2 sprawiają, że takie firmy jak Tauron – bazujące na wytwarzaniu energii z węgla – muszą wyostrzyć swój kurs na zieloną transformację. Zielony zwrot w Tauronie już zresztą się rozpoczął, ale kluczowe będzie zaktualizowanie strategii, mocniejsze wejście w zielone inwestycje i wydzielenie aktywów węglowych do osobnej, państwowej spółki. Plan wyodrębnienia z grup energetycznych elektrowni węglowych i przeniesienia ich do Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego (NABE) dopiero się tworzy i ma zostać sfinalizowany w przyszłym roku. Natomiast wciąż nie wiadomo, co stanie się z kopalniami węgla, które przynoszą Tauronowi straty.
Obecnie analitycy patrzą na Tauron z nieco większym optymizmem. – Rynek nadal postrzega Tauron jako spółkę najsłabszą pod względem bilansu spośród krajowych koncernów energetycznych przez wysoki wskaźnik zadłużenia. W ostatnich kwartałach sytuacja grupy poprawiła się – jej wyniki finansowe w biznesie wytwarzania i dystrybucji na początku roku okazały się nieco lepsze od naszych oczekiwań, doszły przychody z rynku mocy, a wkrótce może dojść do sprzedaży elektrociepłowni Stalowa Wola – wylicza Michał Kozak, analityk Trigon DM.
Blok gazowy w Stalowej Woli został oddany do użytku we wrześniu 2020 r., po latach problemów z zakończeniem inwestycji. Po połowie udziałów w tej elektrociepłowni mają Tauron i PGNiG. Katowicki koncern podpisał niedawno list intencyjny z PGNiG w sprawie sprzedaży swoich udziałów na rzecz gazowniczej grupy.
Bolączką Tauronu jest natomiast awaria nowego bloku węglowego w Jaworznie. Jednostka, wybudowana za 6,2 mld zł, została oddana do użytku w połowie listopada 2020 r. Aktualnie nie produkuje jednak energii, bo trwa naprawianie awarii. Tauron szacuje, że postój bloku do lutego 2022 r. spowoduje stratę rzędu 200 mln zł. Zdaniem Michała Kozaka strata może być jednak wyższa. – Najważniejsza jednak dla Tauronu, jak i dla innych firm energetycznych, jest wizja wydzielenia aktywów węglowych do NABE i związana z tym skala spadku długu netto. To diametralnie poprawi sytuację spółki – zaznacza analityk Trigon DM.
Konflikt z załogą
Nierozwiązany pozostaje konflikt zarządu z załogą Tauronu. Związki zawodowe obawiają się planowanej reformy energetyki, która skutkować będzie potężnymi zmianami w grupie energetycznej. Chcą wiedzieć, jak długo będą działały przeniesione do NABE elektrownie węglowe i jak to wpłynie na miejsca pracy w energetyce. Oczekują, że polski rząd podpisze z nimi umowę społeczną, podobną do tej, jaką mają już górnicy z kopalń węgla kamiennego.
– Sytuacja nadal jest dość napięta. Rezygnacja prezesa Strączyńskiego była oczekiwana, ale nie wpłynęła na razie na ocieplenie relacji z zarządem. Bo do dziś wiele spraw pozostaje nierozstrzygniętych i nie ma osoby, która wzięłaby na siebie odpowiedzialność za najtrudniejsze decyzje. Wciąż czekamy na podpisanie umowy społecznej z rządem, ale oprócz tego trwa … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Pozytywnie
Neutralnie 
Negatywnie
Lubię to!
Super
Ekscytujący 
Ciekawy
Smieszny
Smutny
Wściekły
Przerażony
Szokujący
Wzruszający
Rozczarowany
Zaskoczony
Prawda
Manipulacja
Fake news
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS