Już dotychczas sejmowa większość Prawa i Sprawiedliwości była krucha: klub PiS dysponował dotąd głosami 232 posłów – a to zaledwie jeden głos powyżej minimalnej większości.
Według rzecznika rządu Piotra Müllera, który ogłosił wczoraj dymisję Jarosława Gowina, rząd PiS nie musi obawiać się o sejmową większość.
“Jeżeli chodzi o stabilność rządu, to również w Porozumieniu są posłowie, którzy nie zgadzali się z tą polityką działań wicepremiera Jarosława Gowina” – komentował Müller.
Zaznaczał, że z 20 posłów Porozumienia została już tylko garstka.
Dzisiaj zarząd partii Gowina zdecydował oficjalnie o opuszczeniu rządowej koalicji i wyjściu posłów partii z parlamentarnego klubu PiS.
Prawo i Sprawiedliwość będzie jednak nadal próbowało uzyskać sejmową większość w samym Porozumieniu.
Część posłów tego ugrupowania udało się już wcześniej, rękoma Adama Bielana, odsunąć od Gowina.
Próby podbierania Gowinowi posłów jednak trwają.
POLECAMY: Jarosław Gowin będzie dziś gościem Rozmowy w samo południe. Mariusz Piekarski zaprasza na wywiad tuż po 12
On sam podkreślał wczoraj na konferencji prasowej, że “jeżeli ktoś miałby ulegać takim metodom, jakim uległa ta dwójka posłów, którzy wrócili do klubu PiS-u, to lepiej, żeby ich nie było w Porozumieniu”. Mowa o Małgorzacie Janowskiej i Arkadiuszu Czartoryskim, którzy pod koniec czerwca ogłosili odejście z klubu PiS – przez co rząd formalnie stracił na krótko większość w Sejmie – a w ciągu kilku tygodni oboje do klubu wrócili: tym razem już jako przedstawiciele Partii Republikańskiej.
W mediach spekuluje się, że PiS chciałoby obłaskawić trzech wiceministrów: padały nazwiska wiceministra obrony narodowej Marcina Ociepy, Wojciecha Murdzka z resortu edukacji i Grzegorza Piechowiaka z resortu Gowina – Ministerstwa Rozwoju, Pracy i Technologii.
Ociepa ogłosił już jednak rezygnację z pracy w rządzie.
Poza Porozumieniem PiS może liczyć na poparcie części posłów związanych z Pawłem Kukizem – i jego samego – oraz kilku niezrzeszonych.
Punktowo więc rządowi może udawać się zdobyć w Sejmie większość, ale oficjalnie koalicja Zjednoczonej Prawicy przestaje istnieć.
“Po siedmiu latach we współpracy, po sześciu latach współrządzenia zostaliśmy wypchnięci z koalicji rządowej ze względu na wierność wartościom Zjednoczonej Prawicy” – podsumował wczoraj Jarosław Gowin.
Po raz pierwszy PiS większość bez Porozumienia testować będzie w Sejmie dzisiaj: także podczas głosowania nad lex TVN.
Według ustaleń Wirtualnej Polski, Jarosław Kaczyński jest pewny, że w przeforsowaniu jej pomogą mu: Paweł Kukiz, Jarosław Sachajko oraz Stanisław Żuk z koła Kukiz’15.
Prezes PiS ma być również zapewniany, że nawet sześciu posłów Konfederacji stanie po jego stronie, podobnie jak dwaj posłowie niezrzeszeni: Łukasz Mejza i Zbigniew Ajchler.
Gdyby tak się stało, partia rządząca mogłaby liczyć w Sejmie na 232 szable.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS