Sektor gospodarki niskoemisyjnej w Wielkiej Brytanii zatrudnia coraz więcej ludzi i jest wart coraz więcej. Potrzebuje jednak dalszego wsparcia.
Zielona gospodarka w Wielkiej Brytanii jest już obecnie warta ponad 200 mld funtów, czyli cztery razy więcej niż sektor produkcyjny. Analizy wskazują, że wzrost tej części gospodarki będzie znacząco przyspieszać w najbliższych latach. Pod pojęciem „zielonej” względnie „niskoemisyjnej” gospodarki kryją się zróżnicowane rodzaje przedsięwzięć – od rolników prowadzących niskoemisyjne gospodarstwa, poprzez produkcję zielonej energii czy firmy zajmujące się recyklingiem po producentów whisky „zero emisji netto” czy podmioty zajmujące się termomodernizacją budynków. Łącznie ponad 75 tysięcy firm zajmujących się różnymi rodzajami zielonej działalności zatrudnia już 1,2 mln osób.
Według firmy analitycznej kMatrix brytyjski sektor niskoemisyjny jest obecnie wart 205,7 mld funtów. Liczony według tej samej metodologii sektor produkcyjny wart jest 55,6 mld, a budowlany 132,9 mld funtów. Z danych wynika, że w roku finansowym 2018/19 do 19/20 sektor niskoemisyjny wzrósł o 7,4 proc, by w czasie pandemii skurczyć się o 9 procent. Jednak oczekuje się, że na fali ogólnego ożywienia odbije w górę.
Zdaniem ekspertów, to właśnie skupiony na redukcji i eliminacji emisji gazów cieplarnianych sektor gospodarki może nie tylko pomóc w walce z kryzysem klimatycznym, ale także stworzyć trwałe miejsca pracy i poprawić jakość życia ludzi. Jednak równocześnie eksperci uważają, że sektor ten potrzebuje wsparcia rządu i mobilizacji wszystkich grup społecznych.
– Potrzebne jest, aby wszyscy zjednoczyli się albo nie mamy szans na osiągnięcie tych ambitnych celów i powstrzymanie tego, co będzie naprawdę szkodliwe dla klimatu – powiedział „The Guardian” prof. Patrick Devin … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS