A A+ A++

Jeszcze raz w te wakacje Klio w całym swym zniewalającym pięknie będzie patronować wykładom w Muzeum Regionalnym Ziemi Limanowskiej. Tym razem 13 sierpnia o godz. 18.00 zostanie podjęty temat obecny w dzisiejszym dyskursie o kondycji człowieka, bo oto przez pryzmat historii i sztuki prelegenci będą chcieli się przyjrzeć jak w określonych epokach, społeczeństwach i kulturach był widziany mężczyzna, ale też jakim go sobie wyobrażano w idealnej wersji.

Historia w rozumieniu metanarracji jest także dziejami rozwoju i przemian określenia męskości, które ulegało znaczącym przemianom w zależności od kultury i społeczeństwa, w którym funkcjonowało. Idąc tropem doskonałej monografii Histoire de la virilite pod redakcją A. Corbin, J. Courtine i G. Vigarello idea męskości (niekoniecznie związana z płcią), podlegająca następnie przemianom – czasem drastycznym, zaczął się kształtować w starożytności. Kim był zatem mężczyzna w starożytnej Mezopotamii, rozpatrywany przez pryzmat źródeł prawnych? Jaka rola przypadała mu w małżeństwie w starożytnym Egipcie? Czym była grecka andreia i czy bohater homerycki charakteryzował się takimi samymi przymiotami jak idealni mężczyźni według Arystotelesa? Czy rzymska virtus i będąca jej składnikiem patria potestatas przetrwały w czasach cesarstwa rzymskiego?  Czy ideałem mężczyzny w średniowieczu byli bohaterowie romansów rycerskich Chrétiena de Troyes lub Wolframa von Eschenbach, czy też pobożni i wstrzemięźliwi zakonnicy? I wreszcie czy ponowne „odkrycie” tekstów antycznych w dobie renesansu wpłynęło na zmianę ideału mężczyzny w XVI wiecznej Europie?

Natomiast z punktu widzenia historii sztuki mężczyzna pojawia się w pierwszej kolejności przez pryzmat dzieł kręgu kultury Mezopotamii i Egiptu, gdzie za syntetycznym, wyidealizowanym wizerunkiem bóstwa, z nieruchomą pozbawioną emocji twarzą o wielkich oczach, krył się prawdziwy mężczyzna, tylko trzeba było wiedzieć na co i jak patrzeć, by to dostrzec. Następnie w starożytnej Grecji dla całkowitego kontrastu „objawiła się” męskość w pełni wręcz onieśmielającego piękna nagiego ciała, idealnego, pozbawionego skaz i na wskroś realistycznego – pytanie tylko czy to był obraz żywego człowiek, czy tylko jego wizja? Z kolei Rzym zachwycony greckimi realizacjami (a być może próbując odejść od niejasności idealizmu), naznaczył sztukę pierwiastkiem weryzmu, jakby poszukując konkretnych bohaterów, którzy dokonali konkretnych czynów. Czy oni byli w pełni szczerzy tworząc podobizny mężczyzn takich jak Cyceron lub Marek Aureliusz? Z kolei wkroczenie w krąg kultury chrześcijańskiej to wymagająca wędrówka poprzez stulecia, w których tylko pozornie miała się całkowicie zatracić cielesność człowieka. Mężczyzna z krwi i kości, może o konkretnych cechach charakteru, cnotach i wadach spoglądał na tłumy pielgrzymów wypełniających romańskie kościoły i gotyckie katedry. Z kolei antropocentryczny renesans „zaatakował” widzów korowodem męskich portretów dumnych, choć nie pięknych włoskich książąt oraz dzieł mistrzowskiego pędzla Holbeina, który otrzymał tytuł nadwornego malarza Henryka VIII. 

Od starożytności po dobę renesansu  – 13 sierpnia wyruszą słuchacze w podróż w celu odnalezienia wizerunków mężczyzny na miarę swoich czasów. Muzealnicy zapraszają do rozważań i wspólnej wędrówki między rzeczywistością a zmyśleniem,  męskością a zniewieściałościom, siłą a delikatnością, żywym mężczyznom, a jego wyimaginowanym wizerunkiem ku wizji mężczyzny idealnego. 

Tekst i plakat: Muzeum Regionalne Ziemi Limanowskiej
Grafika:
Apollonios z Aten, Tors Belwederski, I w. p.n.e., Muzeum Watykańskie.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNBA: Andre Iguodala wraca do Warriors!
Następny artykułNadchodzą noce maksimum Perseidów – popatrz w niebo