A A+ A++

36 ciosów nożem zadano zamordowanemu 43-letniemu pleszewianinowi; podejrzani przyznali, że atak był zemstą – poinformowała prokuratura.

Sekcja zwłok przeprowadzona w Zakładzie Medycyny Sądowej we Wrocławiu  “wykazała szereg masywnych urazów głowy u pokrzywdzonego, jak również ujawniła zadanie mu 36 ciosów nożem w okolice klatki piersiowej, które skutkowały śmiercią pokrzywdzonego”. Wiadomo, że ostrze noża miało 30 cm.

Brutalne morderstwo

Do morderstwa doszło w niedzielę ok. godz. 21 na terenie ogrodów działkowych przy ul. Wierzbowej w wielkopolskim Pleszewie. Tam znaleziono ciało zamordowanego 43-letniego mężczyzny. Policjanci zatrzymali troje mieszkańców Pleszewa – dwóch mężczyzn i kobietę.

Na podstawie stwierdzonych obrażeń u pokrzywdzonego – jak powiedział rzecznik prokuratury – ustalono, że mężczyzna został zamordowany z dużym udziałem agresji. “Został pobity nie tylko pięściami i nogami, ale przy użyciu kamienia i ostrego narzędzia” – mówił wówczas Meler.

Pobił swoją konkubinę

Wiadomo, że zmarły tego samego dnia, kilkanaście godzin wcześniej, miał pobić swoją 40-letnią konkubinę. “Kobieta trafiła do szpitala, ale po kilkunastu minutach opuściła go na własne żądanie” – wyjaśnił prokurator.

Po tym zdarzeniu do domku letniskowego, gdzie pokrzywdzony już spał, przyjechał 17-letni syn kobiety ze swoją 25-letnią dziewczyną (matką 5-letniej dziewczynki) i 20 –letnim kolegą.

Cała trójka w czasie przesłuchań złożyła wyjaśnienia opisujące niedzielne wydarzenia i przyznała, że atak był zemstą. Osoby te, powziąwszy informacje o spowodowaniu przez pokrzywdzonego 43-latka obrażeń ciała u matki jednego z podejrzanych, udali się wspólnie na teren ogródków działkowych i zaatakowali mężczyznę. Potwierdzili fakt pobicia pokrzywdzonego, ale przedstawili rozbieżne wersje w zakresie osobistego uczestnictwa w zdarzeniu i nie przyznali się do zarzucanych im czynów.

Prokuratura postawiła im zarzuty dokonania wspólnie i w porozumieniu zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem 43-latka.

Postanowili wymierzyć sprawiedliwość na własną rękę

Podejrzanych osadzono w areszcie. Część dowodów zbrodni śledczy znaleźli na terenie oddalonego o 3 km od ogródków działkowych wyrobiska, zalanego wodą po dawnej cegielni. Zdaniem prokuratury podejrzani postanowili wymierzyć sprawiedliwość na własną rękę, dopuszczając się samosądu.

– Samodzielne wymierzanie sprawiedliwości jest niedopuszczalne – powiedziała rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Kaliszu sędzia Edyta Janiszewska.

Takim działaniem – jak podkreśliła – ludzie narażają się na to, że sami popełniają przestępstwo. – Ściganiem przestępstw zajmuje się państwo; policja, prokuratura i sąd zapewniają ukaranie winnego w sposób bezstronny bez emocjonalnych pobudek – powiedziała sędzia.

Według sędzi zachowanie podejrzanych może mieć wpływ na zaostrzenie kary. Kobiecie i 20-latkowi grozi kara dożywocia; 17-latkowi do 25 lat więzienia.

KJ

Czytaj też:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułCzęstochowskie24: Ulotne piękno – niecodzienna wystawa w częstochowskim muzeum
Następny artykułWojewoda zdejmuje zakaz z furgonetek pro-life w Warszawie