A A+ A++

W Senacie odbyła się dyskusja o Instytucie Pileckiego i nowelizacji, która umożliwi tworzenie jego oddziałów poza granicami UE, m.in. w USA i Izraelu. Podczas dyskusji, mimo pozytywnej oceny Instytutu wyrażanej przez część senatorów, zgłoszono wniosek o odrzucenie nowelizacji w całości.

Senatorowie zajęli się w czwartek wieczorem rządową nowelizacją ustawy o Instytucie Pileckiego, która ma umożliwić tworzenie oddziałów placówki, mających siedzibę poza terytorium Unii Europejskiej. Zgodnie z nowelizacją, oddziały te – w pierwszej kolejności w Nowym Jorku, a następnie w Tel Awiwie – zostaną wyposażone w środki niezbędne do prowadzenia działalności, a w rezultacie będą skuteczniej realizować polską dyplomację historyczną poza granicami kraju.

Nowelizację ustawy w tej sprawie – jak przypomniała wiceszefowa MKDNiS Magdalena Gawin – przyjął 8 lipca Sejm i poparło ją wówczas 389 posłów.

Dla mnie to był ogromny zaszczyt, dlatego że głosowali nie tylko posłowie związani z PiS, ale także opozycja, rozumiejąc sytuację Polski

— podkreśliła Gawin.

Odnosząc się do krytycznych uwag senatorów KO dotyczących polityki historycznej obecnego rządu podkreśliła, że Instytut Pileckiego, który prowadzi szerokie badania naukowe, dokumentacyjne i archiwalne, a także realizuje działania edukacyjne, pracuje dla wszystkich Polaków.

Wiceszefowa MKDNiS wyjaśniła też, że nowelizacja wiąże się z tym, iż systemy prawa w USA i w Izraelu są odmienne od systemu prawa w Europie i w Polsce, stąd pojawiła się potrzeba takiego dostosowania ustawy o Instytucie Pileckiego, by na jej podstawie móc tworzyć jego oddziały w krajach pozaeuropejskich. Za wzór takiej jednostki podała oddział w Berlinie, który w Niemczech z powodzeniem upowszechnia wiedzę na temat popełnionych w XX w. w Polsce zbrodni totalitarnych.

Sprzeciw wobec nowelizacji zgłosili niektórzy senatorowie KO, m.in. wicemarszałek izby Bogdan Borusewicz, który zwrócił uwagę, że kontrowersje wywołuje przewidziana w nowelizacji możliwość tworzenia przez instytut – jak mówił – spółek prawa handlowego.

Przypomniał, że z informacji MKDNiS wynika, że uruchomienie placówek w Nowym Jorku i Tel Awiwie ma kosztować połącznie 25 mln zł i dodał, że o ile kontrowersji nie wywołuje sam Instytut i idea tworzenia przez niego oddziałów, to jednak – jego zdaniem – poważne zastrzeżenia budzi powoływanie spółek prawa handlowego, ponieważ będą wyposażone one w środki publiczne, które mogą zostać zaprzepaszczone. Za niesatysfakcjonujące uznał wyjaśnienia resortu kultury, że oddział Instytutu tworzony w USA ma mieć formę prawną w postaci „non for profit corporation”, czyli bez prowadzenia działalności komercyjnej.

Relacjonując prace w senackiej komisji kultury, Borusewicz podkreślił, że zastrzeżenia senatorów KO budził też fakt, że nowelizacja umożliwia tworzenie kolejnych polskich instytucji za granicą, tymczasem ich zdaniem poza granicami Polski działa już wystarczająco dużo instytucji upowszechniających polską kulturę i historię. Podał przykład m.in. sieci 25 Instytutów Polskich, a także przedsięwzięć Instytutu Adama Mickiewicza. Wicemarszałek Senatu przestrzegając przez poparciem senatorów dla nowelizacji dotyczącej Instytutu Pileckiego ocenił też, że nieskuteczna okazała się działalność Polskiej Fundacji Narodowej.

Wiceszefowa MKDNiS, odnosząc się do zastrzeżeń dotyczących możliwości powoływania oddziału Instytutu w formie spółki kapitałowej, wyjaśniła, że przepis taki już istnieje w polskim prawie, mianowicie w przepisach dotyczących Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych.

Jeśli w PISM-ie nie wzbudzał ten przepis takich kontrowersji, to trudno mi zrozumieć dlaczego nagle tutaj w tym przypadku budzi się jakaś fala podejrzeń

— powiedziała Gawin.

Ten przepis jest bezpieczny

— zapewniła wiceminister kultury, dodając, że nie może zgodzić się ze zgłoszonymi przez senatorów KO obawami.

Podczas prac w senackiej komisji kultury towarzyszący wiceszefowej MKDNiS mecenas Adam Barbasiewicz, który brał udział w pracach nad rządową nowelizacją m.in. w zakresie uzgodnienia jej z przepisami prawa obowiązującymi w stanie Nowy Jork, podał, że po konsultacjach z prawnikami amerykańskimi modelem optymalnym dla funkcjonowania oddziału Instytutu Pileckiego w USA jest forma prawna w postaci „non for profit corporation”.

To forma, w której prowadzi działalność w stanie Nowy Jork większość organizacji pozarządowych, czyli forma typowa dla działalności niekomercyjnej

— mówił mecenas, dodając, że charakter „non for profit corporation” jest bliski działającym w Polsce fundacjom.

Opinia wicemarszałka Pęka

Do sytuacji na sali senackiej odniósł się wicemarszałek Marek Pęk.

W @PolskiSenat marszałekB. Borusewicz złożył wniosek o odrzucenie ustawy o Instytucie Solidarności i Męstwa imienia Witolda Pileckiego, a w trakcie dyskusji senator B. Zdrojewska stwierdziła, że Polska brunatnieje…

Senatorowie PiS, ale także niektórzy senatorowie opozycji, zaznaczyli jednak, że nowelizacja jest potrzebna. Senator PiS Jerzy Czerwiński wyraził opinię, że negatywne odniesienie się przez niektórych senatorów do nowelizacji dotyczącej tworzenia oddziałów Instytutu Pileckiego może wiązać się z tym, że są oni mu przeciwni całej jego działalności. Natomiast senator PiS Aleksander Szwed zwrócił uwagę, że jeżeli zastrzeżenia senatorów KO dotyczą wyłącznie kwestii spółek kapitałowych, to wyjaśnienia wymaga ich wniosek o odrzucenie nowelizacji w całości. Pozytywnie też ocenił dorobek Instytutu Pileckiego.

Senator KP-PSL Kazimierz Michał Ujazdowski zwrócił uwagę, że należy odróżniać „ideologię obozu rządzącego od poszczególnych instytucji”.

Ideologia jest absolutnie destrukcyjna, jeśli chodzi o możliwości Polski na arenie międzynarodowej, bo wiemy, że to jest podporządkowanie polityki historycznej polityce wewnętrznej z całym szeregiem skutków w postaci izolacji, błędów – i sternicy tego obozu i ideologii nie mają ambicji, by Polska promieniowała i Polska przyciągała

— mówił Ujazdowski.

Ujazdowski chwali Gawin

Ale to, co zaprezentowała pani minister Gawin to jest to dobra szkoła państwowej polityki historycznej

— podkreślił Ujazdowski, zaznaczając, że w nowelizacji nie dostrzega żadnych śladów tego, co destruuje Polskę na arenie międzynarodowej. Mimo że ma pewne obawy, które wyraził marszałek Borusewicz, to jednak ocenia, że należy dać pewien kredyt zaufania Instytutowi Pileckiego, który wiąże się z „kawałkiem normalnego świata”.

Instytut Solidarności i Męstwa im. Witolda Pileckiego, powołany w 2017 r., prowadzi m.in. badania historyczne – w szczególności badanie, dokumentowanie i poszerzanie wiedzy na temat totalitaryzmów XX w., a także udostępnia relacje ofiar i świadków zbrodni totalitarnych oraz popularyzuje wiedzę na ten temat. Działa także na rzecz upamiętniania osób zasłużonych dla narodu polskiego w dziele pielęgnowania pamięci lub niesienia pomocy obywatelom polskim lub Polakom o innej przynależności państwowej, którzy byli ofiarami np. niemieckich nazistowskich i sowieckich zbrodni.

mly/PAP

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSchwarz: – W Izraelu chcemy wygrać, a nie bronić zaliczki
Następny artykułAkcja o bezpieczeństwie nad wodą